browar restauracja spiż

zawiodłem się. szczerze się zawiodłem. wszyscy zachwalali piwo, które można dostać w tym lokalu. teraz już wiem, że żadna z tych osób nie piła naprawdę dobrego piwa pszenicznego.

piwo - obowiązkowo. jedzenie? tragedia (!). w spiżu na piwie byłem kilkanaście razy.

wszystkie piwa są wyjątkowe i dobre (choć goryczki, wędrowcze, nie uświadczysz).i to piwo (tradycja!) jest jedynym sensownym powodem, żeby w ogóle w spiżu się pojawić.

recenzję ową ukierunkować pragnę na restauracji spiż. niestety nie jest to wesoła opowieść o miejscu w "sercu wrocławia". zaczynajmy:

wystrój: jest coraz gorzej. obiad jedliśmy w piwiarni (jest taka opcja). niegdyś knajpa utrzymywana w średniowiecznym stylu, z kadziami, teraz ewoluuje w przykry sposób. na wejściu kolorowe neony mrugające "spiż"... w środku zamontowano kolorowe plazmy i leci tam mtv / viva - żenada! my siedzimy na drewnianych ławach chłonąc atmosferę dawnych dziejów, a w tle panie tańczące w rytmach łubudubu! manager odpowiedzialny za te zmiany powinien dostać wypowiedzenie...

obsługa: umiarkowanie miała, czasem ciężko jest zamówić piwo. zdarza się, że przyjdą, ale równie dobrze można czekać kilkanaście minut na obsługę. niestety pomimo, że do piwa jest (za darmo) chleb ze smalcem, trzeba się upomnieć, bo czasami obsługa nie doniesie.

jedzenie: za ucztę browarnika (> kilogram jedzenia) trzeba zapłacić kilkadziesiąt złotych (nie pamiętam dokładnie ile, ale strona www. spiżu nie działa, więc nie mogę sprawdzić - około 80-90 zł). dania podane po 30 minutach (odgrzewane....).
na start żur w chlebie - tragedia. po 5 minutach chleb twardy jak kamień (wyciągany z zamrażarki), a jedno włożenie łyżki przebiło chleb i żur wyciekł... uczta browarnika - żeberka, nóżki, kapusta, kotlety... ale... zdecydowana większość (wbrew opisowi menu) to pieczone ziemniaki - nieładnie - ktoś tu oszczędza. całość mdła, bez smaku, tłusta.

za piwo dam 5 gwiazdek, ale w tej recenzji oceniając jedzenie daję 1 gwiazdkę i stanowczo odradzam. chyba wszystkie inne knajpy na wrocławskim rynku są lepsze od spiża, jeśli chcemy coś zjeść.

dobre piwo. bardzo dobre piwo - polecam karmelowe i czekoladowe. do piwa podawany chleb ze smalcem.
na górze, w ogródku, można zamówić pajdę chleba ze smalcem za 5 zł, która jest naprawdę słusznych rozmiarów, warta swojej ceny.
mankamentem ogródka jest dość mocno ograniczona ilość stolików większych niż na 4 osoby. niby można zestawić ze sobą dwa stoliki, ale w rzeczywistości jest to trudne do wykonania, gdyż spiż jest zazwyczaj wypełniony klientami i ciężko znaleźć dwa wolne stoliki obok siebie.
łazienki trochę trącą prlem, przydałoby by się je odświeżyć.
plusem są wystawione kadzie, które można oglądać :).

dobre piwo... i to wszystko. piwo jest pyszne, można też zobaczyć, jak się warzy. korzystałam z ogródka letniego, ale zeszłam na dół zobaczyć lokal. wystrój jest dość mroczny, klimatyczny, jednak moją uwagę zwrócił nieprzyjemny zapach starej piwnicy. jedzeniem to tam na pewno nie pachniało. koleżanka zaciągnęła nas na piwo w to miejsce jako obowiązkowy punkt wycieczki. oprócz piwa, niczego fantastycznego się nie dopatrzyliśmy. a, i jeszcze jedno - my obsługiwaliśmy się sami, a do piwa można poprosić chleb ze smalcem.

extra browarek. pierwszy raz zagościłam we wrocławiu i pierwszy w spiżu.
wystrój klimat bardzo ciekawy oryginalny, kolorystyka ciemna trochę przytłacza.
chociaż nie jestem wielka smakoszką złotego trunku skusiłam się za namową męża na małe piwko.
piwo karmelowe pyszne= nie sądziłam, że to kiedyś powiem piwo pyszne ;).
do każdego piwa podawany jest chleb ze smalcem i skwarkami
(mi nie posmakował gdyż był dodatkowo z czosnkiem) .
obsługa=kart menu trzeba samemu sobie poszukać,
kelnerki trzeba zaczepić, gdyż nie podejdą same do 2 klientów
(do grupy od razu podchodzą), ale kelnerka przesympatyczna konkretna i szybko zrealizowała zmówienie.
barman niesympatyczny.
barmanki super miłe uśmiechnięte :).
minus tylko taki, iż sklep firmowy czynny od 16:00, za barem nie sprzedają piwa na wynos.
brak informacji w jakich godzinach sklep naprawdę jest czynny (gdybyśmy wiedzieli wcześniej zakupilibyśmy piwko w tym samym dniu, a nie w dniu odjazdu okazało się że nie kupimy bo tak nie sprzedają).

zbędny szum. dzisiaj na wycieczce ze znajomymi po wrocławiu po raz drugi odwiedziłem spiż. jako że dobrze pamiętałem poprzednią wizytę, chętnie się tam udałem.
i po raz drugi nie zawiodłem się! piwo na prawdę smaczne! marcowe i pszeniczne - super, czekoladowe - jak kto lubi ;).
jedzenia nie oceniam, gdyż nie skorzystałem...
wystrój też idealnie pasujący do tego typu lokalu. jedynym mankamentem (moim zdaniem) są zawieszone plazmy z włączoną telewizją muzyczną. moim zdaniem nie jest to udane zestawienie, współczesna muzyka po prostu nie pasuje do tego typu lokalu...

mimo to polecam każdemu wycieczkowiczowi wstąpienie i przekonaniu się na własnej skórze (wręcz podniebieniu), na czym polega spiż ;).

jedzenie słabe. co do piwa, to nie ma wątpliwości - jest bardzo dobre, chociaż tym razem było trochę za ciepłe i słabo gazowane. natomiast jedzenie według mnie to kompletny zawód. uczta browarnika - w karcie brzmiało nieźle, na talerzu już o wiele gorzej: kilka kawałków mięs (bez rewelacji, najlepsze chyba wędzone żeberka), trochę kapusty na ciepło, kilka pierogów (przeciętne), trochę marynowanej papryki i ogórków kiszonych i cała masa smażonych ćwiartek ziemniaków. absolutnie przeciętne danie za 90 zł dla 2 osób. ilość duża, jakość - przeciętna. placków ziemniaczanych z sosem grzybowym koleżanki po prostu nie zjadły. po kilku kęsach odstawiły... żurek w chlebie - według znajomych chleb rozmrażany, sam żurek dość dobry.

z serii: do zaliczenia we wrocławiu. spiż to takie klasyczne miejsce, kiedy można pokazać przyjezdnym miejscowy produkt. dlatego uważam, że warto tu zabrać znajomych z innego miasta czy kraju.
mają bardzo smaczne piwo i dość duży ich wybór. plusem jest też ich chlebek ze smalcem, który tak chętnie niektórzy pochłaniają.
dobre miejsce na spotkanie zarówno z rówieśnikiem jak i kimś starszym.
koniecznie do dowiedzenia, gdy jest się we wrocławiu.

najsmaczniejsze we wrocławiu piwo. każdemu szczerze polecam to miejsce. spiż proponuje nam kilka rodzajów swojego piwa, jedne lepsze od drugiego. jeżeli ktoś twierdzi, że jest drogie albo nie dobre to według mnie jest trochę oderwany od rzeczywistości. piwo z wyjątkiem jasnego (9,5) i portera (13) kosztuje 10 zł i jest znakomite. biorąc pod uwagę średnią cene piwa na rynku nie jest to cena wygórowana, jak za pokal w takim miejscu. na miejscu jest również resteuracja serwująca smaczną kuchnię polską. jedzenie można zamówić również na salę barową, jednak ceny są strikte restauracyjne i żeby się najeść trzeba swoje zapłacić. drugim minusem spiża jest temperatura. w zimę jest tam naprawdę chłodno, trzeba siedzieć w kurtkach. zaobserwowałem też, że chętnie zamawiane wieże piwne dopełniane są zlewkami z piany, która kipi przy nalewaniu z pipy do pokala...

klimatyczny browar z tragicznym piwem. zachęceni recenzjami, podczas wizyty we wrocławiu wpadliśmy do spiżu na przysłowiowego jednego. zacznę od minusu: piwo było tragiczne! spróbowaliśmy każdy innego, wszystkie sprawiały wrażenie niedowarzonych. jasne i pszeniczne - napój słodowo-drożdżowy, w ciemnym uderzał aromat dymu, miodowe smakowało cukerkiem ślazowym...

z plusów: szybka obsługa i dobry smalec.

niestety, zawiodłem się na całej linii.

dobre piwo. odwiedzam często, chociaż częściej prawą stronę oraz w lecie ogródek niż samą restaurację. polecam piwo miodowe, mąż woli pszeniczne. ceny piwa niezbyt niskie, ale warto. do każdego pierwszego piwa dodają smaczny chleb ze smalcem. stół piwny - dobry pomysł na piwko w większej grupie, niestety trzeba dosyć wcześnie zrobić rezerwację.

niezobowiązująco. podczas krótkiego wypadu do wrocławia w "spiżu" zagościłem dwa razy. za każdym razem przelotem, nie spędzając w ogródku więcej niż 1,5 h. krótka piłka: piwko lub dwa, pajda chleba ze smalcem i ruszam na dalszą część spaceru po wrocławskim rynku. zdziwiłem się solidnie, kiedy w poniedziałek o 22 miałem problem ze znalezieniem stolika, choć miejsc na świeżym powietrzu jest tutaj od groma. następnego dnia, już wczesnym popołudniem, powtórka z rozrywki - znowu dziki tłum sączy piwa własnego wyrobu, przegryzając darmowym razowcem ze smalcem. piwo ciemne ma świetną gorycz, ale paniom raczej nie posmakuje. pszeniczne jest doskonale mętne i orzeźwiające, a miodowe - o niebo lepsze niż wszystkie butelkowe trunki robione na bazie sztucznego miodu. miejsce ma swój niewątpliwy urok i nie dziwi mnie jego popularność wśród miejscowych i turystów. na pewno chętnie się tam jeszcze wybiorę, jeśli tylko nadarzy się ku temu okazja.

wspaniałe piwo i fajna atmosfera wewnątrz . uwielbiam siedzieć w spiżu, ale w środku - tam jest prawdziwy urok tej knajpy.
doskonałe miejsce do spędzenie nawet kilku godzin, pijąc piwo, z atmosferą kojarzącą mi się z dawnym wrocławiem.
piwo niezmiennie doskonałe, zarówno pszeniczne, jak i ciemne. może trochę za ciepłe. chleb ze smalcem również jak zawsze ok. obsługa miła i pomocna.

niebo w gębie. piwo od lat w tym miejscu smakuje wyjątkowo, i choć od tego czasu pojawiło się bardzo dużo tego typu miejsc piwo w spiżu nadal uznawane jest za jedno z najlepszych.
moją ulubioną potrawą w spiżu jest karkówka, przyrządzona w bardzo oryginalny sposób. warto wziąć kilka butelek piwa na wynos.

warto chociażby dla samego piwa.... wystrój ok, obsługa bez zarzutu. jedzenie dobre, piwo wyśmienite :).

chociaż nie jestem smakoszem piwa to goszcząc w spiżu, trunek ten zrobił na mnie ogromne wrażenie.
polecam każdemu spróbować jak smakuje prawdziwe piwo.

degustując piwo, czekałam na zamówione polędwiczki w sosie truflowym.
porcja, jeśli chodzi o objętość nie była za duża, ale w sam raz jak dla mnie, ponieważ piwo zasyciło mój głód w połowie.

było smacznie, wybornie i klimatycznie.
chętnie tam wrócę i każdemu polecam :).