w brooklynie byłem już kilkukrotnie, nigdy nie wyszedłem rozczarowany.
w brooklynie trzeba spróbować kilku pozycji -
1. za każdym razem zaczynam od smażonych jalepenos - pyszne,bardzopikantne,bardzozaostrzają apetyt. porcja spokojnie na dwie osoby.
2. pizza - dobre ciasto, ciekawe kompozycji (mój faworyt to pizza na sosie bbq z mięsem z żeberek wołowych, czasem mięsa jest zbyt mało żeby w pełni cieszyć się z ich smaku).
3. hot dogi - podawane 2 sztuki, całkiem niezłe te z chilli con carne, chociaż troch brakuje sera, mnie lepiej podeszła kompozycja z boczkiem i prażoną cebulą, którą brooklyn robi sam, i to z powodzeniem.
4. żebra wołowe.
te żebra... mimo wysokiej ceny trzeba wziąć je choć raz, ponad kilogramowe danie które rozpływa się w ustach, nie można przy wołowinie narzekać na tłuszcz, żebra są tłuste i kropka.
warto się skusić, jednak najbezpieczniej w dwie osoby, zaufajcie mi, najecie się.
5. frytki.
domowe, własnej roboty, smak dzieciństwa idealnie uzupełnia wszystkie smaki. mniam.
polecam, ja do was wrócę na pewno.