boathouse


lichten
4
12 yıl önce
saska kępa
do boathouse wybraliśmy się wykorzystując kupony. co prawda lokalizacja trochę nie po drodze, ale... :)
od wejścia przywitała nas miła pani i zabrała płaszcze do szatni oraz zaprowadziła na salę. karty otrzymaliśmy bardzo szybko od przesympatycznego kelnera.
po chwili namysłu zdecydowaliśmy się na "boathouse classic bisque" (świetna, podawana z paluszkiem grissini i całymi krewetkami) oraz na grillowaną polędwicę z plackiem ziemniaczanym, który był bez smaku i zdecydowanie za gruby oraz szparagami, buraczkami i pomidorkami cherry (polędwica poprawna, szparagi świetne) - jednak za słabo jak na cenę (78 zł).
drugie danie to grillowana jagnięcina (88 zł), która była idealna i najlepsza jaką jadłem w życiu - świetnie doprawiona i zgrillowana.
prawie idealnie odnosi się do wysokości rachunku. mimo wszystko nie jest to miejsce do częstych odwiedzin. jednak za jagnięcinę zapłaciłbym i drugi i trzeci raz bez mrugnięcia okiem :).
0
foodee
4
12 yıl önce
saska kępa
tym razem znajomi wybrali brunch w boathouse. ja zaproponowałem sheraton, ale większość wygrała. dobra, stolik dla 14 osób w tym dzieci od 6 do 12 lat, będzie ciekawie... od razu jak weszliśmy czuć fajną atmosferę, duży ruch, na dole panie od razu zaprosiła mniejsze dzieciaki do wycinania i robienia jakiegoś projektu... uff, mamy spokój. koleżanka od razu poszła po carpaccio, bo twierdzi, że najlepsze w w-wie, nawet dobre, wino domowe nawet, nawet. ok, zamawiam pastę z krewetkami i małżami na ostro... kucharz zaproponował linguini... kurczę, naprawdę smaczne! w dodatku mikołajkowe prezenty dla dzieciaków... po prostu superobsługa i superatmosfera! brawo!
0
toffe3
2
12 yıl önce
saska kępa
nestety zgadzam sie z przedmowca-dla mnie boathouse to miejsce kompletnie przereklamowane-ceny z kosmosu, a niestety jedzenie ne porywa..no i obsługa- to coś niespotykanego..pomijąjąc, że na wszystko czekaliśmy bardzo długo i nie dostaliśmy serwetek - najbardziej podobało mi się jak jeden z panów kelnerów przyniósł nam oliwe - do salatki - po czym lada moment, zjawil sie drugi kelner ktory zabral oliwe bez slowa i poszedl!!!zaniosl ja komus innemu!!masakra!! niestety boathouse to dze rozczerowanie, szczegolnie,ze spodziwalam sie pyszneg jedzenia,milej obslugi i fajnie spedzonego czasu - na szczescie ze wzgledu na towarzystwo czas byl milo spedzony, ale reszta niestety na nie.
0
lechu
2
12 yıl önce
saska kępa
wybraliśmy się do boathouse w sobotę tydzień temu. na pierwszy rzut oka wszystko wygląda w porządku, miła atmosfera, lokal nowocześnie ale ładnie urządzony, plac zabaw dla dzieci i dmuchany balon do skakania, dużo miejsc w ogródku i widok na wisłę. niestety potem zaczęły się rozczarowania...

najpierw kelner zapomniał przynieść nam serwetek. gdy mu o tym przypomnieliśmy (dzieciak był już cały brudny) dalej zapomniał. przypomnieliśmy mu jeszcze raz po 10 minutach - serwetki się w końcu pojawiły.

mix grill churrasco nie było, więc zamówiłem grillowaną ośmiornicę. ośmiornica się pojawiła, ale ryż który był w zestawie - już nie. na pytanie o ryż kelner powiedział z rozbrajającą szczerością, że "widocznie kucharzowi się zapomniało". i tyle. nie zapytał się czy przynieść ten ryż, nie przeprosił, nie zaproponował niczego w zamian. poszedł sobie...
żeby chociaż ta ośmiornica była dobra - a tu niestety kolejne rozczarowanie. polecam umiejętnie zamarynować ośmiornicę przed grillowaniem - wtedy będzie mięciutka. kucharzom z boathouse niestety wyszła grillowana podeszwa.
żona zamówiła empanadas - które na szczęście były ok.

porcje są niewielkie, ceny niestety nieadekwatnie wysokie - osobiście uważam, że dania nie były warte były nawet połowy ceny którą trzeba było zapłacić. no i ta obsługa...

być może kiedyś był to dobry lokal - ale teraz rozczarowuje na całego...
0
bozenasz
4
12 yıl önce
saska kępa
bardzo dobra restauracja, autorska kuchnia, piękne wnętrza, ogród, trochę snobistyczne towarzystwo, ale na szczęście nie wymusza to ani krawatów, ani sukienek koktajlowych w porze obiadu. profesjonalna obsługa, pomocna i miła. nie zdarzyło mi się być źle potraktowaną.
na uwagę zasługują oczywiście brunche i to zwłaszcza te świąteczne, bo wtedy są lepsze jakościowo i po prostu są bogatsze. w zwykły czas brunch może rozczarować, bo są kolejki do pana, który robi pasty i po jakimś czasie prostu kończą mu się składniki, więc pewnego razu, mimo iż zamówiliśmy makaron z krewetkami, dostaliśmy makaron z sosem pomidorowym tylko. podobnie jest z deserami, kiedyś stały patery tiramisu i innych pyszności, potem już tylko pokrojone kawałki, co i brzydko wygląda i jest jakoś takie nieeleganckie.

ryby i owoce morza przyrządzają tu wspaniale. ale ceny są bardzo wysokie, nie na kieszeń zwykłego średniaka.
0
pauka
5
13 yıl önce
saska kępa
korzystając z pięknej pogody, niewielkiej odległości od naszego miejsca zamieszkania i możliwości uśpienia bobasa w wózku w ogrodzie tegoż lokalu, odwiedziliśmy go ponownie po dłuższej przerwie. byliśmy tam w sobotę w ciągu dnia.

zostaliśmy mile zaskoczeni! (dopiero potem wyczytałam, że był to pierwszy dzień wiosennego menu, które jest wg mnie godne polecenia).

jadłam grillowane warzywa na przystawkę - absolutnie obłędne, najlepsze, jakie podano mi kiedykolwiek w restauracji, oraz szaszłyk z krewetek tiger - bardzo smaczny, choć bez euforii.
podejrzewam, że brak euforii wziął się z porządnego przejedzenia przystawką - porcje są bardzo przyzwoite, co jest wg mnie zmianą na lepsze w tym lokalu.
na deser - panna cotta - bardzo zacna.

wszystkie dania zamówione przez moją rodzinę smakowały nam bardzo.

obsługa bez zarzutu.
podsumowując: słońce przygrzewało, dzieci bawiły się na - rozbudowanym wobec tego, co było niegdyś - placyku zabaw, a my biesiadowaliśmy przez pół dnia osiągając coraz to większy błogostan.
rewelacja.
0
smilag
2
13 yıl önce
saska kępa
na kolację wpadliśmy tam w pewien późnoletni piątkowy wieczór. dlatego, że niedaleko mieszkamy, a znajomi polecali. muszę powiedzieć, że naprawdę dawno żadna knajpa w mieście mnie tak nie rozczarowała. co prawda duży wpływ na to miał kelner, którego doproszenie się, aby podszedł do stolika graniczyło z cudem, chociaż zajęte były dwa stoliki! on jednak rozmawiał z obsługą wesela, które miało być następnego dnia. w "restauracji", w której jedno danie kosztuje 100 zł, takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. kelner nie domyślił się też, iż należy wymieniać co jakiś czas popielniczkę oraz świeczki, które się spaliły, a siedzieliśmy na dworze, więc było ciemno. jakby tu powiedzieć : zignorował nas kompletnie. niestety ponieważ miałam dobry humor (bo kolacja była urodzinowa), nie wezwałam managera, chociaż powinnam była to zrobić i teraz żałuję, lecz ani ja, ani mój partner nie jesteśmy osobami kłótliwymi.
a co do samego jedzenia, to zdecydowanie drogo i nieadekwatnie: szaszłyk z 5 (pewnie mrożonych) krewetek na liściach sałaty za 68 zł to zdecydowana przesada.
i podobnie, jak przedmówcy, po tak "udanej" kolacji urodzinowej pojechaliśmy na miasto szukać czegoś lepszego.
a do boathousa więcej się nie wybieram. nie warto.
0
almate
3
13 yıl önce
saska kępa
znajomy mi podał jako żart nowe określenie tej restauracji "u-boat house"
czyżby rzeczywiście lokal szedł pod wodę równiez kulinarnie???
0
dominik
2
13 yıl önce
saska kępa
kiedyś była to jedna ze sztandarowych restauracji warszawy. spotykała się tu elita polityczna, artystyczna i "bananowa młodzież". wypadało tu po prostu bywać. dzisiaj został tylko cień starego lokalu. trudno powiedzieć, czy sprawiła to silniejsza konkurencja, gorsze zarządzanie, czy konieczność ucieczki w ilość kosztem jakości. gościłem w piątkowe popołudnie. po przyjściu do lokalu dość szybkie zainteresowanie rozprowadzającej, ale na kelnera trzeba już czekać prawie 10 minut. posiłki dosyć smaczne, ale bardzo małe (radzę wcześniej zjeść kolację). kotleciki jagnięce wielkością przypominają łyżeczkę do herbaty, a kokilki z zupą filiżanki do kawy. w sumie wszystko poprawne, ale to już nie to. szkoda.
0
przemeko
3
13 yıl önce
saska kępa
byłem tam raz, na koszt firmy oczywiście...i nigdy tam nie wrócę (za swoje pieniędze ;-). jest to dokładnie takie miejsce jakiego nieznoszę... ceny baaardzo wysokie, jedzenie w małych ilościach i o miernych walorach smakowycj. klientela tego miejsca raczej stricte biznesowa, bo nie trzeba się martwić o rachunek...oczywiście obsługa ok (chociaż dla mnie trochę ze sztywna...), wystrój także....ale ja do restauracji chodze jeść ;-)... i nie uznaję płacenia za otoczkę....
0
sigg
2
13 yıl önce
saska kępa
byłem tam z drugą połówką na kolacji w piątkowy wieczór - miło wspominaliśmy dawne wizyty i chcieliśmy odwiedzić restaurację po tym jak ją zalało.

lokal był w miarę pusty, ale na obsługę czekaliśmy dość długo. ja zamówiłem medaliony z polędwicy wołowej (88 zł), druga połówka - "sławną zupę krewetkowo-homarową" (33 zł) i jakąś sałatkę.

jakie było nasze rozczarowanie gdy dania zostały podane - zupa była absolutnie bez smaku - ot, kolorowana woda. trochę zajęło aż udało nam się przywołać kelnera do naszego stolika - zupa została odesłana do kuchni, gdzie ponoć szef kuchni od razu ją wylał po spróbowaniu. restauracja zachowała się ok, bo zaproponowała inną zupę w zamian + nie policzyła jej później w rachunku - fajnie, ale czy oznacza to, że kucharze nie wiedzą co podają i czy to jakkolwiek smakuje?

moje danie też było rozczarowujące - dostałem 2 kółeczka z polędwicy, grube na pół centymetra i o średnicy chyba 10 cm - nie sądzę, by łącznie ważyły więcej niż 100 gram. do tego, dosłownie (!) 10 frytek, jakąś sałatkę i sosik. wszystko było dość bezsmakowe i mdłe - nie zachwycało ani smakiem, ani zapachem, ani fakturą - takie jedzenie mogę zrozumieć w jakiejś stołówce w daniu za 15 złotych, a nie za niemal 90.

nie próbowaliśmy nawet zamawiać deserów - poprosiliśmy o rachunek, po czym okazało się, że ich terminal nie czytał mojej karty płatniczej (którą płacę bez problemu wszędzie) - na szczęście druga już zadziałała, bo mogła by wyniknąć niemiła sytuacja.

rozczarowani zarówno smakiem jak i porcjami (ani ja, ani druga połówka się nie najedliśmy) pojechaliśmy na miasto szukać lepszej restauracji, gdzie moglibyśmy zjeść w końcu coś dobrego.
0
prezesss
3
14 yıl önce
saska kępa
typowe miejsce dla osób lubiących "wodne" klimaty. dania zróżnicowane, dla każdego coś się znajdzie...warto przyjść i się odstresować. obsługa trochę marna i zabiegana - za tą cenę, mogliby się bardziej postarać:). ogólnie trochę spuścili z tonu, za to kulinarnie, albo raczej w sposobie podania - poprawa...
0
gorzka
4
14 yıl önce
saska kępa
muszę przyznać, że restauracja "boathouse" trochę mnie rozczarowała. słysząc i czytając na jej temat same superlatywy, szczególnie jeżeli chodzi o dania z ryb i owoców morza, wybrałam to miejsce na kolację z okazji 30 - tych urodzin bliskiej mi osoby, która przepada za frutti di mare.

restauracja jest położona w ciekawym miejscu, dojazd nie jest trudny, wnętrza jasne i przestronne, obsługa profesjonalna, ale co z tego, skoro lektura menu mnie rozczarowała? miałam wrażenie, że są w niej 3 potrawy z owoców morza na krzyż, liczba dań rybnych również nie rzuciła mnie na kolana.

potrawy, które zamówiliśmy były bardzo dobre (zupa di zucca z ciągnącym się serem taleggio na dnie talerza, zupa crustacean bisque, grillowany stek z łososia z ratatouille oraz eskalopki cielęce z mozzarellą i szpinakiem), ale nie tak sobie wyobrażałam wizytę w "boathouse".

restauracja raczej na spotkanie biznesowe, czy rodzinne/z przyjaciółmi, niż romantyczną/uroczystą kolację.

0
caixa
3
14 yıl önce
saska kępa
wybrałyśmy się na firmowe wyjście, liczba osób 10. prawdą jest to co piszą pozostali - czas oczekiwania na potrawy - koszmarny. lokal był względnie pusty, może ze względu na termin - poniedziałek wieczorem...

obsługa bardzo miła, acz dość powolna (nie ich wina, że kuchnia "wydaje" potrawy w takim tempie). ja zamówiłam na przystawkę sałatkę cezar i była koszmarna. kurczak był spieczony, a smak sałatki pozostawiał wiele do życzenia, dressing był praktycznie niewidoczny. głównym daniem były tagliatelle carbonara i po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu, że polacy nie powinni ich robić - makaron pływający w sosie, okruszki boczku - potrawa na pewno nie warta swojej ceny.
pewnym zaskoczeniem był deser - czekoladowe ciastko z lodami (hot and creamy coco cake). cena powala - 40 pln, ale warto. ja - osoba nie gustująca w słodkościach - byłam zachwycona. polecam gorąco.
wybór win "taki sobie" - brak np. win różowych. ceny raczej kosmiczne. drinki kiepskie, piłam truskawkową margaritę, i nie powaliła mnie na kolana, była wręcz mało smaczna.

generalnie miejsce bardzo przyjemne, zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz. niemniej jednak, gdybym miała sama się tam wybrać drugi raz, zastanowiłabym się bardzo mocno.
wrażenie pozostałych, towarzyszących mi osób podobne - nie polecamy, jedzenie mało smaczne, dobre jedynie wina i desery...
0
iceberg9
3
14 yıl önce
saska kępa
restauracja przyciąga pięknym ogródkiem i łatwym dojazdem. duży parking. zaletą są weekendowe zabawy dla dzieci w pompowanym statku. piszę dużo o otoczeniu lokalu ponieważ kuchnia jest taka sobie. biorąc pod uwagę fakt, że nie jest tanio. obsługa bywa koszmarna. jak się nie jest gwiazdą z pierwszych stron gazet to zapomnijcie.
0
oturum aç
hesap oluştur