bistro & cafe lavende


İçinde "jest" olan yorumlar
4
3.8
smako
4
2 yıl önce
ch manufaktura
raj dla podniebienia. wystrój niesamowity, wręcz bajkowy... wszystko dopięte na ostatni guzik, spójne i konsekwentne...
jedzenie pyszne... po prostu poezja. ja zamówiłam polędwiczki i prawdę mówiąc nie spodziewałam się aż tak dobrego jedzenia. mój chłopak zamówił tagliatelle z kurczakiem i kurkami, które także było bardzo smaczne, jednak bladło w porównaniu z tak dopracowanym daniem, jakie mi zostalo podane. porcje może i nie są duże czy tanie, ale szczerze mogę przyznać, że warto.
obsługa była najslabszym elementem.. moze zbyt nieliczna na taką ilość gości...
niemniej jednakjestto restauracja, do której na pewno wrócimy kosztować innych wspaniałości.
0
bywalec77
4
2 yıl önce
ch manufaktura
miła atmosfera i klimat. przyszliśmy wczoraj z mężem, gdyż ten weekend ma być w manufakturze gorący ze względu na imprezy weekendowe. zamówiliśmy na wstępie po zupie, ja wzięłam krem z pomidorów, mąż cebulową. moim zdaniem krem był gęsty i klarowny, również kolor był soczysty, natomiast cebulowa męża była moim zdaniem nieco za ostra. ogólnie jednak talerzjestbardzo duży, a zupy bardzo mało, uważam, że za mało.
gdy czekaliśmy na drugie danie, pojawił się jakiś pan, który zaczął grać na akordeonie i nie tylko my zwróciliśmy na niego uwagę, gdy poszłam do środka po oliwki zapytałam go o utwór piaf i po chwili zagrał sous le ciel de paris. super!
dostaliśmy drugie danie, ja zamówiłam lasagne i było przesmaczne, porcja była odpowiednia, ale było tak smaczne, że chętnie zjadłabym więcej. mąż natomiast poszedł w konkretne mięso, wziął polędwicę z kluskami gnocci. dotąd te kluski znaliśmy z porcji marketowych, ale tu smakują zupełnie inaczej. jego kawałki mięsa były pomieszane z grzybkami i chyba papryczką chili, i o dziwo, miałam wrażenie, że to danie nie było tak ostre jak zupa cebulowa. polędwiczka była soczysta, kluseczki mięciutkie, zastanawialiśmy się, czy nie przegotowane, ale raczej nie, mamy po prostu inne przyzwyczajenia z własnych prób z produktem marketowym, czyli gotowym.
miły kelner namawiał nas na deser, ale się nie zdecydowaliśmy, po prostu spieszyliśmy się do znajomych.
ogólnie restauracja na dobrą piątkę, prawie szóstkę, na duży plus zasługuje wystrój i klimat, gdy byłam w środku to widziałam, jak kucharze przygotowują wszystkie potrawy, zakładam zatem, że wszystkojestświeże i dlatego takie smaczne, na mnie wrażenie zrobiły utwory francuskie grane przez pana na akordeonie, ale najwięcej plusów daję za obsługę, która co chwilę nie przychodzi i się głupio nie pyta, czy mi smakuje, gdyby mi nie smakowało, to bym wyszła.
co do cen - raczej wyższa pólka, są co prawda potrawy nie rażące cenowo, alejestich niewiele. ogólnie czuje się poziom w tej restauracji, a że ja takie coś doceniam, to tu z pewnością wrócę.
0
irena
4
7 yıl önce
ch manufaktura
wystrój restauracjijestbardzo delikatny i nastrojowy. miejsce pod względem estetycznymjestnaprawdę dopracowane. organizowałam tu kolację na kilka osób i wszystko odbyło się dokładnie według wcześniejszych ustaleń. kiedy tylko przybyłyśmy do lokalu bardzo szybko nas obsłużono. kelnerki bardzo miłe i zaradne. jeżeli chodzi o jedzenie mój makaron był trochę mdły, próbowałam jeszcze od koleżanki makaronu, który był chyba olejem truflowym. obydwie uznałyśmy, żejestgo aż za dużo. jednak mięso w sosie miodowo musztardowym było idealne. samo mięso było bardzo delikatne, ale nie rozpadało się a sos...mmmm...palce lizać :) właśnie na to ostatnie danie muszę tu jeszcze koniecznie wrócić. i trzeba przyznać, że ceny bardzo przyzwoite.
0
maria
5
8 yıl önce
ch manufaktura
ta restauracja zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie swoim wystrojem. już na wejściu czuje się typowo prowansalski klimat, z lekko białą boazeria, ozdobioną przeróżnymi ziołami, roślinami i innymi motywami, które sprawiają, że klimatjestzdecydowanie jak w śródziemnomorskich miasteczkach. jedzenie świetne, a na wstępnie masz zagwarantowany starter w formie małych, ciepłych, świeżych bułeczek skomponowanych z dodatkami do wyboru tj. oliwkami lub pastą jajeczną. kolejny raz byłam z tata, który wziął sałatke z łososiem z sosem imbirowo - miodowym, natomiast ja zamówiłam sałatke z kurczakiem z takim samym sosem. sałatki były świetne, spokojnie można się nimi najeść 😊 obsługa miła, aczkolwiek pani kelnerka zapomniała o podaniu mi wcześniej zamówionej kawy. tak czy inaczej serdecznie polecam, warto się wybrać 😊
0
katarzyna
5
8 yıl önce
ch manufaktura
po kilkuletniej przerwie odwiedzilam znowu lavende i bardzo sie z tego ciesze. smak potraw znowu zaczal przypominac smak z poczatkow funkcjonowania restauracji. zupa cebulowa na piatke, kurczak z gorgonzola wysmienity, makarony palce lizac. karafka wody gratis do posilku niby nic, ale jednak mily gest, nie wspominam o przystawkach- bo tojestod poczatku. no i przemila, skromna i subtelna pani, ktorajestteraz chyba managerem, a pamietam ja z poczatkow :) goraco polecam lavende!
0
cycu2007
5
8 yıl önce
ch manufaktura
no cóż. mamy z żoną nowego lidera na pewno w manufakturze a i być może w całej łodzi. byliśmy 2 lata temu w tej restauracji na tzw. "lunchu" (cena 19,90zł) któryjestcodziennie inny a jego menujestna ich profilu na facebooku. było to jednak normalne jedzenie, nic co by zapadło w pamięć. a teraz jedzenie było po prostu wybitne. pierwszy raz weszliśmy do środka ijesttam bardzo przytulnie i wszystko zrobione ze smakiem. obsługa miła i niczego jej nie brakuje. 
żona zamówiła danie "lunchowe", czyli w ten dzień - zupa kalafiorowa a do tego kotlet z dorsza, ziemniaki i grillowane warzywa. ja z kolei wziąłem filet z kurczaka ze szpinakiem, mozzarellą, suszonymi pomidorami podanymi z puree truflowym i sosem serowym (prawie 30zł). każde z dań było świetnie doprawione, z wyczuciem (nie pikantnie). porcje nie były wielkie, za to nadrabiały wyglądem, świeżością i co ważniejsze sytością. najedliśmy się solidnie i z pewnością jeszcze tam wrócimy.
0
aster
2
9 yıl önce
ch manufaktura
państwa lokal na piotrkowskiej to wstyd i totalny brak organizacji. poleciłabym solidniejsze wybieranie załogi. ocena, którą wystawiamjesti tak w moim mniemaniu zawyżona, ale jedzenie to jedyna rzecz, do której nie mogę się przyczepić. niestety cały obraz zniszczył kelner i to w jaki sposób byłam obsługiwana.
po pierwsze czas podejścia kelnera to kpina, zarówno przy dawaniu karty jak i z rachunkiem. osoba, która nas obsługiwała nie miała pojęcia o karcie, ciągle chodziła się pytać kucharza i wracała po 30 minutach! panie obok nas dostały swoje potrawy całkowicie zimne i trzeba było je zwracać, już to wzbudziło mój niepokój. pomijając fakt, że o godzinie 12 rano nie było już lodu i nie mogłam zamówić części rzeczy z karty, to mojej koleżance błędnie policzono rachunek - doliczono jej oddzielnie sok, który był w cenie zestawu śniadaniowego. sytuacja z rachunkiem była kuriozalna. kelner wystawił go bez zapytania nas o sposób płatności i czy chcemy zapłacić razem czy oddzielnie - dla mnie w dobrej knajpie to śmieszne. oczywiście okazało się, że nie mógł już tego cofnąć (znów zniknął na ponad 20 minut by się tego dowiedzieć) i musiałyśmy potem się między sobą rozliczać, co może nie byłoby dla nas problemem gdyby nie to, że traktował nas w tej sytuacji, która była ewidentnie jego winą bardzo nieuprzejmie. słowa przepraszam nie usłyszałyśmy z tego wszystkiego nie zauważyłyśmy, że doliczyli nam tę kwotę za sok, który miał być wliczony w cenę śniadania. zatrudnianie takich osób, które nie mają najwidoczniej poszanowania do klienta ani odpowiednich predyspozycji skutkuje niestety tym, że mimo iż jedzenie było smaczne ja i moja koleżanka oraz zapewne nasi znajomi, którym opowiemy całą sytuację nie pojawią się u państwa w lokalu.
0
adamentes
5
9 yıl önce
ch manufaktura
bardzo miło. zjawiłem się w la vende kilka dni temu z moją narzeczoną i byłem bardzo miło zaskoczony. spodziewałem się jakiejś wyszukanej restauracji, a zobaczyłem ładne i ciepłe miejsce (co niejestminusem). jedzenie super. zamówiłem kalmary w cieście z sosem majonezowym i muszę przyznać, że już dawno nie jadłem tak dobrze, krewetki narzeczonej też ok:) . zachęcony opiniami wybrałem polędwicę z purée truflowym i dostałem papkę na talerzu... ale za to polędwica drobiowa w panierce narzeczonej była jak najbardziej w porządku. obsługa miła, a ceny jak na taki lokal nie są złe, wysokie, ale do przełknięcia. polecam również wino wytrawne firmowe, po prostu bajka.
bardzo polecam la vende i na pewno tam wkrótce wrócę:).
0
ja.angielski
4
10 yıl önce
ch manufaktura
super. do lavende wracam jak bumerang.
śliczny wystrój i jedzenie naprawdę smaczne.
próbowałam już wielu dań.
moim faworytemjestpolędwica wieprzowa sous-vide z purée truflowym... boskie. nie zgodzę się z opinią poniżej . wiadomo, że restauracje nie podadzą za tą cenę trufli tylko purée truflowe, którejestz aromatem trufli, ale i tak bardzo smaczne. używają sous vide za co wielki plus.
przystawki też super lubię kalmary na chrupiąco.
krewetki ostatnio miałam wrażenie były mniej doprawione, ale wszystko inne rekompensuje;).
zupy jadłam wszystkie i sezonowe. bardzo smaczne apetycznie podane +. generalni polecam wszystkie dania mięsne. do niczego nie można się przyczepić.
jedyne czego tu nie jadłam to pizza, ale wszystko przede mną.
drinki dobre i fajnie podane, ale trochę za drogie.
szczerze polecam!
0
maszkotka
3
10 yıl önce
ch manufaktura
słabo. zanim zamówisz wino, upewnij się, że zostanie podane schłodzone, a nie w temperaturze pokojowej. "bo u nas wina nie są chłodzone, tylko stoją za barem, schłodzone mamy tylko białe, czerwonych już nie" - cytując kelnerkę.
do lavende udaliśmy się sobotnim późnym popołudniem na kolację urodzinową. wystrój w tym lokalujestprześliczny, idealnie współgrający z gustem solenizantki. niestety tylko wnętrze możemy ocenić na plus. na przystawkę zamówiliśmy krewetki z patelni podane z czosnkiem- poprawne, bez szału, oraz carpaccio z łososia- słabe i mdłe. łosoś smakował jakby się moczył w wodzie, która wyciągnęła z niego cały aromat. jako danie główne padło na polędwicę wieprzową sous vide, oraz stek z polędwicy wołowej. dania bardzo przeciętne, poprawne, ale w żaden sposób nie były w stanie rozpieścić naszego podniebienia. polędwica wieprzowa podana na puree truflowym, zdecydowanie było to puree, ale trudno było tam się doszukać aromatu trufli. największym nieporozumieniem tego dania była jednak kapusta włoska podana na ciepło. na ciepło! polędwica wołowa także poprawna, połączenie jej z makaronem papardelle bardzo słabe, do tego mały słoiczek sosu i sałatka vinegrette. i tak za spory, nie powiem, kawałek mięsa, makaron, i sałatę płacimy 69,99. często jadamy steki z polędwicy wołowej i ta serwowana w lavendejestzdecydowanie najsłabsza i nie wart swojej ceny. do dania głównego zostało nam zaproponowane przez kelnerkę czerwone wino, które jak się później okazało było ciepłe... skończyliśmy więc z białym winem do czerwonego mięsa. po chwili namysłu zdecydowaliśmy nie ryzykować już z zamawianiem deseru. rachunek za dwie przystawki, dwa dania główne oraz 4 kieliszki wina białego (ciepłe czerwone nie zostało policzone) zapłaciliśmy +/- 186. cena niestety nieproporcjonalnie wysoka do jakości serwowanych potraw, które były zwyczajnie przeciętne. na kolację zdecydowanie nie wrócimy już do lavende. na pewno jednak warto wpaść tam na krótką pogawędkę przy kawie, czy herbacie (to chyba trudno zepsuć) aby nacieszyć wzrok pięknym wnętrzem. na główny posiłek radzę jednak wybrać inny lokal.
0
kolinkaa
3
10 yıl önce
ch manufaktura
przerost formy nad treścią. miałam przyjemność odwiedzić restaurację lavende wraz z rodziną w pewne sobotnie popołudnie. trafiliśmy na dzień 50% off w wielu lokalach, czego wynikiem były ogromne tłumy w innych restauracjach. lavende nie brało udziału w tej promocji, dlatego też udało nam się znaleźć miejsce, a jako że było nas aż sześcioro, w innych lokalach graniczyłoby to z cudem.
lokal na pierwszy rzut oka bardzo przyjemny, duża dbałość o detale, obsługa również ubrana w stroje nawiązujące do wystroju. co przykre, na wejściu kompletny brak zainteresowania gośćmi, bez "dzień dobry", bez "proszę przejść na górę, znajdziemy państwu stolik" czy chociażby uśmiechu.
po zajęciu przez nas miejsca i otrzymaniu kart, postanowiliśmy zamówić, część dań ze specjalnej oferty 50% off na poszczególne pozycje, jak się jednak okazało, nie wszystkie o tej godzinie były już dostępne. jako że byliśmy bardzo głodni, zamówiliśmy na początek 6 razy krem z selera, który okazał się smaczny, jednak troszeczkę brakowało w nim jakiegoś konkretnego smaku. pani kelnerka przyjmująca zamówienie była bardzo zajęta, widać niedostosowanie liczby kelnerów do liczby gości. kompletny brak uśmiechu, podejście wręcz ukazujące zniecierpliwienie i rozdrażnienie. prośba o kartę win została całkowicie zignorowana. zupy dostaliśmy dość szybko, jednak kelnerka, która je podawała, zaczęła mówić do nas na "ty" coś w stylu: "weź tajestdla ciebie"... jak już wspominałam, krem na szczęście okazał się smaczny. na danie główne zamówiliśmy 3 pozycje wegetariańskie i 3 mięsne. zacznę może od pozytywów:pierwsze danie mięsne tzn. kawałki polędwicy z grzybami i kluskami ziemniaczanymi w sosie grzybowym mój towarzysz zachwalał jako bardzo smaczne, ze względu na intensywną nutę borowików oraz smaczne kluseczki. kolejne dwie osoby zamówiły: filet z kurczaka ze szpinakiem, mozzarellą i suszonymi pomidorami, podany z puree truflowym oraz sosem pomidorowym, dodatkowo w miseczce sałatka vinegrette. kurczak podobno bardzo smaczny, jednak w puree nie bardzo było czuć trufle, a sałatka nie była niczym szczególnym.
jednak wielkim rozczarowaniem okazały się dania wegetariańskie. zamówiliśmy z wkładki 50% off : ser brie zapiekany, podany na toście i grillowanych warzywach z sosem owocowym. hmmm... brzmi jak marzenie. jednak okazało się, że danie, które otrzymaliśmy, to: ser camembert zapiekany, podany na surowych warzywach, wśród których przeważała sałata oraz sos żurawinowy. po zwróceniu kelnerce uwagi, że powinien być jeszcze tost, usłyszeliśmy, że w tym daniu żadnych grzanek nie ma. no cóż. na szczęście pani się zreflektowała i postanowiła sprawdzić to w karcie i doniosła nam lekko przypalone tosty. po kolejnej uwadze, że danie nie zgadza się w 85%, odeszła bez słowa. moje danie " ravioli nadziewane szpinakiem i serem ricottą w sosie pomidorowym" pozostawiło również ogromne rozczarowanie. ravioli było niedogotowane, przez co było po prostu twardawe. serka ricotty w ogóle nie było czuć, a sos pomidorowy niczym się nie wyróżniał.
wracając do sytuacji nieszczęsnego zapiekanego sera "brie": po pewnym czasie pani wróciła i powiedziała, że ustaliła z menadżerką, że za to danie nie będziemy płacić. troszeczkę słaba pociecha, bo nikt nie chce dostać całkowicie innego dania, niż zamawiał.
reasumując: pierwsze wrażenie bardzo pozytywne, jednak im dłużej się tam przebywa, tym więcej rzeczy można zauważyć. ogólnie radziłabym pomyśleć o zwiększeniu liczby obsługi oraz zwróceniu uwagi na uśmiech oraz sposób zachowania i zwracania się do klientów. i radzę również informować o fakcie, iż dane danie się skończyło.
0
alakonda
4
10 yıl önce
ch manufaktura
komfortowo, smacznie, pozytywnie. w lavende byliśmy dwukrotnie - raz ze znajomymi odwiedziliśmy lokal na niedzielny obiad, drugi raz, z uwagi na to, że za pierwszym razem mnie i narzeczonemu smakowało, wróciliśmy tam sami. a to już samo przemawia za tym, że lokal oceniamy na plus :).

ja, jako wegetarianka, jak w niewielu restauracjach, miałam do wyboru więcej niż 3 dania. przy każdej wizycie skosztowałam jednak tego samego - naleśniki ze szpinakiem, z przepysznym sosem pomidorowym (uznania dla kucharza!). mój mięsożerny narzeczony skosztował karkówki z kurkami w sosie śmietanowym, przegryzł deserkiem z tiramisu. pomijając to, że z dań mięsnych mogłyby być nieco większe porcje, smak potraw i estetykę podania, w skali 1-5, zdecydowanie oceniamy na 5.
kucharz gotuje smacznie, obsługajestbardzo miła i sprawia, że klienci czują się komfortowo. warto również wspomnieć, że serwowane są przystawki, gdzie nie zawsze można się z tym spotkać.
przy kolejnej wizycie w manufakturze, przy napadzie głodu na pewno tam zajrzymy.
0
paulina
3
11 yıl önce
ch manufaktura
lokal piękny, kuchnia rozczarowuje... . pełny spontan. zmarznięci wchodzimy do lokalu, a tam pięknie, ciepło i przytulnie. zajmujemy stolik. obsługuje nas bardzo profesjonalny kelner. niestety, carbonara to nie carbonara bardzo biedna porcja na małym talerzu, znikoma ilość sera, jajka w ogóle nie poczułam, no i jadłam już lepszy boczek. brakowało ziół.
dania mięsne: porcja malutka, przeciętna w smaku, ładnie podana.

herbata owocowajestświetna - choć droga, ale polecam, coś innego (zawiera kawałki owoców no coś pięknego, taki grzaniec bez alko;) ).

jak chcesz się najeść to nie tu, jakość i ilość do cenyjestmarna.
obsługa i klimat przyjemne, ale już tam nie wrócę.
0
azueira
3
11 yıl önce
ch manufaktura
mieszane uczucie, mieszane potrawy. do lokalu trafiliśmy przez przypadek, piękne niedzielne popołudnie zachęcało do obiadowania na zewnątrz, a tylko w lavende były miejsca w ogródku. na wstępie zmówiliśmy napoje - pyszna granita z limonkami i zostaliśmy poczęstowani b. smacznymi oliwkami, oliwą i malutkimi ciepłymi drożdżowymi bułeczkami. zapowiadał się przyjemny posiłek, ale jak wiadomo miłe złego początki. przy zamówieniu zup, okazało się, że wybórjestmocno ograniczony, bo uwaga - wczoraj był duży ruch... tłumaczenie, że restauracja z dnia na dzień nie może ugotować świeżej zupyjestco najmniej martwiące dla klienta. zdecydowaliśmy się na krem z pomidorów - bardzo dobry, i zupę minestrone - bardzo średnie. przystawki - krewetki z patelni i krążki kalmarów - bardzo smaczne. dania główne podobnie jak zupy były mocno ograniczone, ostatecznie po konsultacjach z panią cojestczego nie ma zamówiliśmy - sałatkę z owocami morza, ravioli ze szpinakiem i carbonarę. carbonara smaczna, makaron robiony na miejscu, ale porcja malutka i brak parmezanu - przy płaceniu okazało się, że dostaliśmy porcje fit :(. sałatka z owoców morza - zdecydowani niesmaczna, na poszatkowanej sałacie lodowej mieszanka owoców morza polana słodkim sosem, danie bez ładu i składu. danie, które oddaliśmy to ravioli - okazało się, że pierożki dostępne są nie ze szpinakiem tylko z kurczakiem, ale nie to okazało się problemem. farsz do ravioli był z wędzonego kurczaka z kapustą, a sos z pomarańczy na słodko - połączanie smaków wyjątkowo nietrafione.
obsługa bardzo miła, pani kelnerka wracała wielokrotnie informując nas, że któreś z zamówionych przez nas dańjestniedostępne i cierpliwie czekała na zmianę zamówienia. ostatecznie odliczono nam również ravioli od rachunku pomimo, że o to nie prosiliśmy. ceny i wystrój miejsca sugerują jednak kuchnię wyższych lotów.
0
dolores69
4
12 yıl önce
ch manufaktura
totalna rewelacja!. jeszcze czuję smak deseru mmm. lokal wspaniały pod każdym względem. jedzenie pyszne. zamówiliśmy bruschettę, chłodnik ogórkowy, tagliatelle z krewetkami, polędwiczki wieprzowe i lody z sosem pomarańczowym. wszystko smakowało wyśmienicie. w życiu nie jadłam tak miękkiego mięska, kruchych krewetek czy tak pysznego deseru! po prostu cud, miód. olbrzymi plus za świeże produkty i przepiękne podanie/przybranie dań. wszystko bardzo dobrze doprawione - czyli nie przesadzają z solą czy pieprzem, ja tak lubię. stawiają na świeże zioła mmm. kolejny plus za drinki bezalkoholowe - wszystkie lokale powinny to wprowadzić. jako kobieta w ciąży nie chcę być ograniczona do herbaty czy soków z kartonu co mam na co dzień w domu. kuchnia otwarta na salę -jestw niej schludnie i czysto. można poobserwować pracę kucharzy ;). wystrój także przyjemny, choć stoliki mogłyby być większe. byliśmy w dwójkę to było luźno, ale nie wyobrażam sobie zasiadać przy tym samym stoliku w dwie pary. toaleta czysta i kompletnie zaopatrzona. polecam :). ja już nie mogę doczekać się następnej wizyty w tym lokalu.
0
oturum aç
hesap oluştur