wybierz się do krystynki na kawę i ciasto!. miejsce raczej na lunch niż obiad, ale za to zdecydowanie na herbatę/kawę i coś słodkiego.
obiadowo jedliśmy makaron i sznycle. krótko po wizycie w wiedniu poszliśmy poczuć znowu ten klimat i się nie zawiedliśmy. sznycle wiedeńskie są super! makaron również smaczny. ceny troszkę wysokie jak na katowice.
za to na pewno warto wejść do krystynki i poczuć się jak w kawiarni. wystrój skromny, wręcz ascetyczny, ale bardzo ładny -jestjasno, czysto i przyjemnie. na półkach leżą książki o wiedniu, można napić się kawy i poczytać. i właśnie! kawa - byłam ze smakoszem i wielbicielem kawy, podają tam juliusa meinla, który podobnojestświetny. sama kawa podana w bardzo ładnych filiżankach. ja z kolei piję herbatę, zamówiłam wiśniową, także z juliusa meinla i była przepyszna, aromatyczna, świeża.
do kawy/herbaty można zamówić ciasto - jadłam szarlotkę, chyba pieką ją sami, była bardzo smaczna.
pani właścicielka to przemiła i bardzo pomocna osoba.
ps w toalecie, jako jednej z niewielu w katowicach, stoi krem do rąk, co zaliczam na wielki plus :).