bazylia & oregano


İçinde "ale" olan yorumlar
4
3.7
jenny91
4
2 yıl önce
stare miasto
niby dobrze, ale... no właśnie jest "ale". bazylię & oregano odwiedziliśmy ze znajomymi żeby uczcić swój egzamin dyplomowy. restauracja robi bardzo dobre wrażenie, kolorowe ściany, śnieżnobiałe obrusy na stołach oraz kwiaty i doniczki z ziołami robią tworzą bardzo przyjemny klimat. przemiła była także obsługa. jednakże jeśli chodzi o jedzenie... my zamówiliśmy spaghetti carbonara oraz kurczaka z makaronem. spaghetti smaczne,alebez szału, natomiast co do kurczaka trudno było ocenić gdyż na całe danie przypadały 3 malusieńkie kawałki (a raczej kawałeczki). poza tym porcje dość małe i relatywanie większe ceny w porównaniu do innych tego typu restauracji w poznaniu. może odwiedzę raz jeszcze z uwagi na przyjemną atmosferę.
0
mayya
3
2 yıl önce
stare miasto
trudny do ujarzmienia aromat włoskich ziół. w deszczową sobotę budzę się z apetytem na pizzę. rzeczywistość przypomina bardziej początek listopada niż środek maja, więc perspektywa zrezygnowania z gotowania na rzecz popołudnia w towarzystwie włoskiej kuchni szybko mnie przekonuje. zachęcona pozytywnymi opiniami oraz niedawną kuchenną rewolucją wybieram bazylię & oregano.
mała knajpka w jednej z bocznych uliczek centrum miasta. na ścianach klimatyczne,aletrochę kiczowate włoskie pejzaże. na plus stół pełen świeżych warzyw i zioła na stołach. kolorowo, nastrojowo, całkiem przyjemnie.
pan kelner czeka z podaniem kart, aż wybierzemy stolik i usiądziemy. tłumaczy nieznane nazwy. sprawia jednak wrażenie mocno spiętego i nie do końca pewnego tego co robi. może to brak doświadczenia, może trauma po kontakcie z wielką restauratorką; nie jest najgorzej,alemogłoby być lepiej.
menu jest bardzo krótkie, oparte właściwie na kilku składnikach. sałatki, pasty, zupy, dania mięsne, pizza, przystawki. liczba propozycji w każdym z rozdziałów nie przekracza 5. zaletą tego rozwiązania jest możliwość szybkiego wyboru, jednak brakuje mi tu kilku sztandarowych propozycji z kuchni włoskiej, dlatego trochę pomarudzę.
w ramach startera porcja pikantnego pasztetu, który niestety okazał się najlepszym, co tego dnia zjadłam.
crostini z pastą z tuńczyka i kaparami całkiem udane,aleniezapadające w pamięć. lubię małe, zaskakujące w smaku przystawki podkręcające apetyt na danie główne. tutaj było przeciętnie i, jak się okazało, tak już miało zostać.
capricciosa była w piekarniku nieco za długo i ciasto zdążyło mocno wyschnąć. w pizzy, po raz kolejny, nic zaskakującego. ktoś zapyta, czego można wymagać od pizzy z szynką i pieczarkami. ja oczekuję czegoś więcej niż od tej gotowej, kupionej w supermarkecie i przyrządzonej we własnym piekarniku. tej z bazylii & oregano bliżej do smaku masowej produkcji niż aromatu rodem z włoskiej trattorii.
ceny niewygórowane,alepłacąc tyle samo można zjeść w centrum coś lepszego. dla mnie to po prostu kolejna zwykła bazująca na kuchni włoskiej restauracja, których codziennie mijamy dziesiątki. polecam głodnym i mało wymagającym. ja od sztandarowych włoskich ziół i najsławniejszej polskiej kuchennej rewolucjonistki oczekiwałam nieco więcej.
0
kajko_i_kokosz
4
2 yıl önce
stare miasto
warto zajrzeć. do knajpki poszliśmy w ramach obiadu po pracy. zjedliśmy tagliatelle z kurczakiem w pesto z rukoli oraz pizzę capricciosa. oba dania były bardzo smaczne, pizza bardzo delikatna z wyważoną ilością składników. sos do tagliatelle miał bardzo przyjemną konsystencję oraz był świetnie doprawiony. nie czekaliśmy na dania jakoś długo. z pewnością na pochwałę zasługuje bardzo profesjonalny kelner. po lokalu kręcił się także właściciel, który zwyczajnie wykonywał codzienne obowiązki, co było bardzo mile przez nas odebrane. wystrój wydał nam się raczej dość standardowy, nic w nim szczególnie nas nie urzekło. dość wąskie menu. minusem na pewno jest forma menu zamieszczonego na stronie internetowej, które samo przewraca strony automatycznie bez możliwości regulowania sobie czasu, jaki chcę poświęcić na przejrzenie danej strony.aleto chyba jedyna wada, jakiej się dopatrzyliśmy... :)
0
meryre
4
5 yıl önce
stare miasto
lokal odwiedziliśmy dwukrotnie i wszystko było smaczne,aledość syte. 
zupa straciatella dobra,alenie do powtórzenia, risotto z borowikami i drugie z wołowiną także ok, bardzo smaczne są za to dania oferowane sezonowo. jednak to co smakowało mi najbardziej to deser tiramisu, wilgotny, delikatny, bez użycia żelatyny, jak to się zdarza w innych restauracjach. jedna porcja starczyła spokojnie na dwie osoby. wadą restauracji jest to, że w sezonie jesiennym jest tam dość zimno.

ostatnio zamówiliśmy także pizze z dostawą do domu przez głodny.pl i tu pozytywne zaskoczenie, bo pizza pięknie pachnąca, na cienkim cieście, nie żałowano przypraw oraz dodatków. na pewno jeszcze nie raz zamówimy.
0
doris88
3
9 yıl önce
stare miasto
byłam, zobaczyłam i...nie wrócę.
udałam się do b&o za namową koleżanki,którą ciekawiła rewolucja jaką przeprowadziła tam m.gessler, niestety restauracja mnie nie zachwyciła chociaż na pewno kilka plusów się znajdzie.alepo kolei. wnętrze lokalu jest eleganckie i bardzo przyjemne dla oka niestety pewnym problemem jak dla mnie jest akustyka. kiedy leci muzyka straszne biesiadne włoskie piosenki ( czyżby italo disco?) trzeba się mocno skupić na rozmowie aby ją prowadzić, bo muzyka po prostu rozprasza.gdy muzyki brak jest dziwnie i ma się wrażenie, że wszyscy cię słuchają. tak czy inaczej nie ma mowy o intymnym nastroju mimo, że wystój może do tego zachęcać. jedzenie jest w porządku  i tylko w porządku, przyrządzone ze świeżych składników co czućalenie powala smakiem.porcje zdecydowanie za małe-zjadłam przystawkę (bruschetta), danie główne (penne ze szpinakiem i łososiem), deser (tarta gruszkowa) i nie powiem żebym się przejadła.na kolację z mężczyzną zdecydowanie nie polecam. relacja smaku i ilości jedzenia do ceny wypada nie korzystnie. jak na mój gust jest po prostu za drogo za  jedzenie które nie dostarcza oczekiwanej przyjemności. obsługa miła i uprzejma niestety również tu nie obyło się bez faux pas. pani kelnerka po przyniesieniu rachunku zawisła nad nami z terminalem w ręce w oczekiwaniu na uiszczenie rachunku nie dając nam czasu na zapoznanie się z nim i ustalenie ewentualnych kwestii kto płaci,czy się dzielimy i ile napiwku dajemy, ot taka drobnostkaalejednak istotna. podsumowując największym atutem tego miejsca jest fama o przeprowadzonej tam kuchennej rewolucji i świeże produkty z których gotują, jak dla mnie zdecydowanie za mało.
0
panna_krysia
4
9 yıl önce
stare miasto
lokal niezły. bardzo dobra pizza i owoce morza. jednak trochę drogawo. pizza jest na prawdę pyszna,alenie duża za to za dużą cenę. podobało mi się, że właściciele zachowali konwensję p. gessler ze ścieraniem parmezanu na pizze już na sali. fajnie to wygląda a do tego zapach sera rozchodzi się po lokalu. owoce morzaświeże i pachnące, a to nie zdarza się często. trafiłam tak bo była okazja,alena obiad bez okazji ceny są za wysokie. polecam na specjalne okazje.
0
wojciech
4
9 yıl önce
stare miasto
poznańska bazylia&oregano to kolejna restauracja zrewolucjonizowana przez magdę gessler - kuchenne rewolucje odbyły się w tyn lokalu ponad rok temu.

pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne. lokal jest mały,alebardzo przytulnie urządzony. dużo światła i jasnych dodatków a także mini bufet w rogu lokalu sprawiają, że lokal ma bardzo domowy klimat. do tego bardzo przyjazny i uprzejmy personel.

karta jest stosunkowo krótka. zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że zbyt krótka: trzy rodzaje zupy, wołowina w dwóch odsłonach, cielęcina, pierś z kurczaka i polędwiczka wieprzowa w jednej odsłonie każda, kilka sałatek, kilka dań z ryżu i makaronu, pizza. zdecydowanie uderzają po oczach ceny. są wysokie.

pierwszym z zamówionych dań była zupa straciatella czyli czysty rosół drobiowy podany z kluseczkami z parmezanu. rosół bardzo mocny w smaku, zdecydowanie zbyt mocny jak na sam wywar z mięsa kurczaka. kluseczki z parmezanu dosyć ciekawie komponowały się z zupą.

drugie danie to risotto al tartufo con carne di manzo czyli risotto truflowe z polędwicą wołową. nie ukrywam, że to danie bardzo mocno mnie rozczarowało zarówno pod względem smaku jak również i stosunku jakości do ceny. za 39zł otrzymałem talerz wypełniony niedogotowanym ryżem o bliżej nieokreślonym smaku zanurzonym w ciemnej papce (sos truflowy?) z czterema malutkimi paseczkami polędwicy wołowej. mięso było twarde i gumowate. potrawa nie tylko nie wyglądała dobrzealerównież nie smakowała dobrze. przyznam szczerze, że spodziewałem się czegoś lepszego. 

ogólnie uważam pobyt w restauracji za wyjątkowo nieudany. nie wiem jak było przed kuchennymi rewolucjami,aleobecnie restauracja powaliła mnie na kolana wyłącznie wysokimi cenami. jedzenie serwowane w lokalu jest zdecydowanie na nie.
0
paulina
1
9 yıl önce
stare miasto
wielki negatyw!! nie polecam. restauracja przeciętna.  zamówiłam tagliatelle z borowikami i polędwiczką wieprzową. danie było niesmaczne, bez smaku, bez wyrazu.  chodzę po różnych restauracjach,alez takim niedobrym daniem jeszcze się nie spotkałam. potwierdzili to również moi znajomi, w którymi byłam w restauracji.  oddałam swoje danie kelnerowi i zwróciłam uwagę, że jest niesmaczne i czekałam na  na rozwiązanie problemu. sześcioro osób jednomyślnie potwierdziło, że danie jest bez smaku, a kelner w ogóle się się do tego nie odniósł. niestety nie zaproponowano mi rozwiązania problemu.  zawiodłam się na tej restauracji strasznie. wychodząc i płacąc za rachunek przypomniałam kelnerowi, że oddałam do kuchni niesmaczne danie. kelner stwierdził tylko, że dania z borowikami są "specyficzne, ponieważ grzyby mają to do siebie, że są jałowe. " uważam, że skoro grzyby są jałowe, to trzeba je odpowiednio doprawić! myślę również, że kucharz powinien przyznać się do porażki i zaproponować mi inne danie. podkreślam tylko, że sześcioro moich znajomych potwierdziło, że danie jest niesmaczne. polecam restaurację włoską: villa toscania w pszczewie
0
styczniowa
4
9 yıl önce
stare miasto
fajne miejsce na wyjścia ze znajomymi na pizzę. odwiedzałam kilka razy ,alezawsze jadłam tylko wspomniane węglowodany ;> chętnie spróbowałabym czegoś innego , a b&o mają super położenie więc może się skuszę. w tej restauracji jest potencjał ,alepowierzchnię mają trochę za mało by go wykorzystać. obsługę zapamietałam dobrze , wystrój też - nie powala,alejest miły dla oka.
polecam za wyjścia z paczką znajomych
0
masilovsky
4
9 yıl önce
stare miasto
dobrze,alebez szału. restauracja jest w porządku,alebez szału. polecam spaghetti z pesto i risotto z serem.
obsługa w porządku. wystrój świetny.
polecam odwiedzić tę restaurację,alebez spodziewania się jakichś specjalnych fajerwerków.
0
login80
5
9 yıl önce
stare miasto
świetna knajpka. szczerze to z lekką obawą wchodziłam wczoraj do restauracji bazylia&oregano...alejakie było moje zaskoczenie! już po przekroczeniu progu czuło się miłą atmosferę. uśmiechnięta pani i właściciel przywitali nas serdecznie. a jedzenie super! polecam risotto z wołowiną i rosołek z kluseczkami z parmezanu. świetny. karta win - ceny wg mnie jak najbardziej ok, bo nie powalają ;-) moje dzieci jadły pizze, która im baaardzo smakowała. tak było miło, że zdecydowaliśmy się na desery. i tutaj także się nie rozczarowałam, wręcz przeciwnie. pyszności. tarta z gruszkami i bezą - rewelacja, babeczki z maskarpone -świetne. w deserach czuć taką "naturalną" słodycz, a nie przesłodzenie cukrem. jestem pod mega pozytywnym wrażeniem. na pewno tam wrócę :-).
0
foodgood
3
9 yıl önce
stare miasto
średni poziom . nie miałem pojęcia, że ten lokal odwiedziła magda gessler.
ja odwiedzam to miejsce, czwartkowe popołudnie, na wczesna kolacje, a może za późny lunch.
wystrój i klimat raczej lekki, nic powalającego ani zachwycającego, a lokalowi bliżej do trattorii niż restauracji.
po całym dniu pracy ja i moja przyjaciółka zaczynamy od pinot grigio i czytamy kartę. polecono nam risotto e porcini i było smaczne, lekko kleiste, może za bardzo przegotowane,alew polsce jest takie ok. może było wcześniej przygotowywane, a później szykowane pod nasze zamówienie.
wino dalej piliśmy i jakość i cena na przyzwoitym poziomie, a do tego schłodzone w sam raz. po pierwszym daniu towarzystwo się podwoiło i zamówiliśmy zestaw antipasti. nic specjalnego. zdecydowałem się spróbować jeszcze ravioli z cielęciną i to nie było potrzebne, bo ocena była słaba.
wszyscy wyszli z lokalu i bardziej interesowało nas znalezienie fajnego miejsca na dalszą część wieczoru niż komentowanie tego co w bazylia&oregano.
moje oceny są dla pizzerii lub trattorii, a nie restauracji.
0
gawronek82
5
9 yıl önce
stare miasto
niesamowicie pyszne jedzenie. jakiś czas temu postanowiłyśmy z przyjaciółkami, że każde nasze babskie spotkanie będziemy organizować w innym miejscu... jest tyle lokali w poznaniu, a często chodzi się do tych samych. postanowiłyśmy coś zmienić i pokosztować jedzenia za każdym razem gdzie indziej. kilka dni temu trafiłyśmy właśnie do restauracji bazylia i oregano. samą niespodzianką był fakt, że jest to lokal po rewolucjach kuchennych o czym nie wiedziałyśmy, nasz wybór był bowiem czysto przypadkowy. ciekawa karta dań, jest bowiem z czego wybrać,alenie jest tego na tyle dużo żeby wybór był naprawdę trudny. zamówiłyśmy z przyjaciółką cielęcinę w sosie kurkowym i brokułem...trochę dłużył się czas oczekiwania,aleuważam, że na tak dobre jedzenie warto jest poczekać. na dzień dobry w oczekiwaniu na obiad zamówiłam herbatę z konfiturami - konfitury palce lizać, to co nie dało się już wrzucić do filiżanki z herbatą zostało spałaszowane łyżeczką. jeśli chodzi o obiad, przepyszny! zaskoczył mnie sos, bowiem nie ukrywam nie spodziewałam się dużej ilości grzybów i tu nastąpiła miła niespodzianka - sos faktycznie grzybowy, przepyszny, do tego z dużą ilością kurek. dawno nie jadłam nic tak dobrego. miałyśmy wrażenie, że cielęcina mogła być odrobinę bardziej miękka,aleprzez to, że była pokrojona w kawałki nie zrobiło to negatywnego wrażenia. pewnie gdyby był to cały kawałek mięsa na talerzu wówczas faktycznie byłoby ciut za twarde. do tego fajnie podany brokuł. całość przepyszna. cenowo może trochę wyższa półka,aleuważam że od czasu do czasu warto zapłacić trochę więcej za naprawdę danie godne zapamiętania. jedna z koleżanek zamówiła pizzę z ziołami, bo słyszała w pracy, że podobno bardzo dobra i postanowiła spróbować...no i faktycznie została miło zaskoczona. pizza na cienkim cieście z dużą ilością zielonych liści. smak nie do znalezienia w innej pizzerii. na pewno wrócimy tam jeszcze skosztować risotto z grzybami i parmezanem. ;) gorąco polecamy, bo jest smacznie i przytulnie...
0
sza11tan_smakosz
2
9 yıl önce
stare miasto
rozczarowanie. restauracje po "kuchennych rewolucjach" mają to do siebie, iż oczekujemy od nich poziomu zaprezentowanego w programie. tak, też było w moim przypadku, dlatego podczas wizyty w "bazylia & oregano" postanowiłem sprawdzić dokładnie te dania, które zostały w programie pokazane.
w związku z tym na pierwszy ogień poszły "crostini asparagi" - grzanki ze szparagami i serem tallegio i "mozzarella a pesto" - znany wszystkim ser podany na konfiturze z pomidorów, polany zielonym sosem bazyliowym. pierwsze wrażenie po spróbowaniu obu dań, było o dziwo takie samo: dlaczego "to" jest takie słodkie? samo bardzo fajne połączenie szparagów z tallegio, popsuły rozgotowane szparagi ugotowane w mocno przesłodzonej wodzie. próbując mozzarelli miałem wrażenie, że restauratorzy postanowili jednak nie posłuchać się pani gessler i używają według mnie najtańszego sera dostępnego na rynku, co potwierdza jego gorzki smak. dodatkowo starają się to jakby zamaskować strasznie słodką konfiturą pomidorową. obsługa na mój komentarz, że "dania są dla nas za słodkie" radośnie odpowiedziała, że "trafiliśmy (ja i moja partnerka) w słodkie klimaty", co wydało się dość komiczne.
kolejną częścią było wyczekiwane risotto na białym winie z borowikami podawane prosto z parmezanu. właśnie... od kiedy parmezan na swojej skórce ma napisane "grana padano"? nawet tym tańszym zamiennikiem nasze risotta nie zostały posypane, co z pewnością miałoby wpływ na smak tej dość słabej potrawy. sama struktura ryżu, która była wyjątkowo mączysta sprawiła, że razem z partnerką zaczęliśmy podejrzewać, że risotto jest po prostu odgrzewane, zanoszone ładnie w garnuszku na salę i podawane jak gdyby nigdy nic z "grana padano". smak borowików był bardzo dobrze wyczuwalny,alenie można już tego powiedzieć o białym winie.
dlatego do picia zamówiliśmy dwa kieliszki wina, którego jakość również wołała o pomstę do nieba. a gumowe "korki" tylko to potwierdziły.
na plus na pewno zasługuje czas oczekiwania, który był wyjątkowo krótki. moim zdaniem, sądząc po risotto, za krótki.
sam wystrój restauracji był dość przytłaczający. bliskość innych stolików sprawia, że w lokalu brakuje intymności i atmosfery pozwalającej w miłej atmosferze zjeść. do tego irytujący był dla mnie co chwile przechodzący koło naszego stolika facet w sportowej koszulce i butach.
cała restauracja aspiruje do bycia dobrej jakości włoską restauracją, co widać po cenach. za zestaw: crostini, mozzarella, 2 risotta i 2 kieliszki wina zapłaciliśmy ok. 120 zł. lepszej jakości jedzenie możemy znaleźć w poznaniu w niektórych pizzeriach, za połowę tej ceny.
niestety to już kolejne rozczarowanie kuchnią włoską sygnowaną nazwiskiem pani gessler. szkoda.
0
marcin_t
4
9 yıl önce
stare miasto
kameralnie, przyjemnie z niewielkim ale.... jestem świeżo po wizycie z dziewczyną w tejże restauracji. lokal mały,alenie ma jakiegoś klaustrofobicznego poczucia, jest przytulnie. wystrój nie zwraca szczególnej uwagi, na stole dość schludnie.
co do jedzenia: na przystawkę zamówiłem crostini tonno- grzanki były smaczne,alebyło ich niewiele. tak wiem, że to tylko przystawka,aleza cena wydaje się być średnio adekwatna do ilości. dziewczyna wybrała zupę straciatella i sobie zachwalała, ja skosztowałem i także stwierdzam, że była smaczna. główne danie ja wybrałem pizzę prosciutto. pizza dość spora i ładnie wyglądająca. z trudem zjadłem całą,alesmak osobiście mnie nie powalił. nie to żeby była niedobra bo była bardzo dobra,alejadałem już lepsze pizze w tańszych miejscach. dziewczyna wybrała sałatkę z łososiem wędzonym i kozim serem. sałatki porcja spora, pięknie podana i o genialnym smaku- polecam. na deser miejsc w żołądkach nie było,alena pewno wkrótce odwiedzimy bazylię & oregano raz jeszcze aby spróbować zachwalane tiramisu. do picia wzięliśmy dzbanek lemoniady- dawno nie piłem lepszej :).
obsługa to chyba największy minus restauracji. pan kelner najpierw wylał przy podawaniu trochę zupy na obrus i wszystko pominął milczeniem, a nie sposób aby tego nie zauważył, następnie bez pytania zabrał mój talerz na którym jeszcze była połówka pomidorka koktajlowego (może jedzenie dekoracji to buractwo,aległupio mi marnować takie smaczne warzywko), a po skończeniu dania głównego gdy zapytał czy czegoś sobie jeszcze życzymy i usłyszeniu odpowiedzi odmownej czekał jeszcze przy stole jakoby wymuszając poproszenie o rachunek- nieco dziwna sytuacja...
za zupę, przystawkę, pizzę, sałatkę i dzbanek lemoniady wyszło 96 złotych więc chyba dość przystępnie, tym bardziej, że wyszliśmy przejedzeni.
0
oturum aç
hesap oluştur