winne grono


İçinde "nie" olan yorumlar
5
4.5
anna
4
2 yıl önce
śródmieście
"winne grono" jest stosunkową nową pozycją kulinarną na mapie trójmiasta. co wyróżnia to miejsce na tle innych restauracji? moim zdaniem, jest to przede wszystkim stosunek ceny potraw do ich jakości. w "winnym gronie" zjemy smacznie, a do tego nasz portfel zbytnio przy tymnieucierpi. a zanim zjemy, możemy nacieszyć oczy finezyjnie podanymi potrawami przygotowanych ze świeżych składników. w międzyczasie zostaniemy uraczeni pogawędką (oraz dla chętnych - winem) od sympatycznego właściciela. mam wrażenie, że "winne grono" powstało z pasji do gotowania i do win - których to kolekcję można podziwiać przy wejściu.
co do samego jedzenia - jest pysznie od początku do końca! zaczynając od zup, poprzez dania główne, kończąc na deserach. miałam okazję skosztować już kilku pozycji z menu, m.in. aromatycznej zupy rybnej, rozpływającego się w ustach dorsza i cudownie kremowego crème brûlée. na uwagę zasługują też makarony - carbonara z domowym makaronemniema sobie równych (tak samo dobre jadłam w neapolu w pewnej restauracji przy piazza garibaldi!).
punkcik odejmuję za obsługę. trzeba niekiedy wykazać się cierpliwością przy dużym obłożeniu - nawet zanim dostaniemy kartę. widziałam już zniechęconych klientów, którzy wychodzili - chyba niezauważeni przez uwijającą się obsługę. a szkoda - bo jest na co czekać!
0
sylwia
5
7 yıl önce
śródmieście
winne grono odwiedziliśmy przy okazji pobytu w gdańsku. zachęceni wspaniałymi opiniami postanowiliśmy sprawdzić, co to za miejsce :) mimo braku rezerwacji, w progu przywitała nas miła obsługa, która cudem wygospodarowała dla nas wolny stolik :) samo wnętrze bardzo przytulne, urządzone z gustem. zacznę od tego, że dawnoniebyłam w miejscu, w którymniemiałabym zastrzeżeń, ani do kuchni, ani obsługi i lokalu. jedzenie było wyśmienite i smak zapamiętam na długo. na start samorobiony pasztet z ogórkiem konserwowym. mięsny, wilgotny i świetnie doprawiony. tego dnia szef kuchni polecał krem z czerwonej kapusty z puree z topinamburu i chrupiącym kindziukiem. smak bardzo ciekawy, osobiście kapustę lubię, więc zupa mi smakowała. na danie główne wybrałam indyka sous-vide z puree z dyni, pyszną ziemniaczaną zapiekanką i obłędnym sosem lawendowym. mięso było soczyste, danie komponowało się idealnie. do tego znakomita, intensywna lemoniada. na deser zawitał fondant czekoladowy z culie wiśniowym. obłędny, gorący, chrupiący z wierzchu i rozpływający się w środu. długo będę do niego wracać myślami :) wizytę oceniam na 5+ i przy okazji wizyty w gdańsku napewno tu wrócę :)
0
oturum aç
hesap oluştur