sukiennice 7


İçinde "że" olan yorumlar
4
4.2
natalia
5
2 yıl önce
stare miasto
sukiennice na wrocławski rynku. kuchnia w części otawrta na salę, z barem z alkohalamk i barem przy kucharzach gdzie w oczekiwaniu na zamówienie można podpatrzeć pracę kucharzy. sala główna trochę jak sala weselna, ale obsługujący nas młody kelner zasługuję na 5 z plusem. wielkie gratulacje. dania w menu to polski fusion z wykorzystaniem polskich zasobów. tym razem wybór padł na polskiego sandacza i szpinak z borowikami. mimo,żedo sezonu grzybowego jeszcze trochę, danie pyszne. wyraziste, doprawione, ryba świeża. śmiało polecam.
0
mmaj
4
7 yıl önce
stare miasto
gruzja w pigułce :) w menu to co najbardziej charakterystyczne z kuchni gruzińskiej, na ścianach kilka obrazków, trochę ceramiki na półkach, jeden z kucharzy o urodzie wskazującej na kaukaskie korzenie... można mieć wrażenie,żewnętrze urządzone jest kiczowato, ale w takim wydaniu akurat 'kicz narodowy' mnie akurat nie razi - ma wytworzyć klimat kuchni narodowej i już. 

sobotni wieczór, lokal mocno okupowany, na szczęście nasi znajomi 'przytrzymali' dla nas miejsce. no jak 'chinkalnia' to koniecznie chinkali chcemy spróbować. próbujemy wszystkich trzech - normalnych, z ziołami i z serem. jak dla mnie - najlepsze to te ziołowe. dla niewtajemniczonych, a nie chcących przyznać się do niewiedzy - przygotowano bardzo użyteczną instrukcję spożywania tego coraz bardziej w polsce popularnego gruzińskiego przysmaku.  przy okazji spotkania towarzyskiego, dania nasze zapijamy białym winem... tylko jakim... gruzińskim... ale nazwa... nie pamiętam... ciekawe dlaczego :)
0
ania
5
8 yıl önce
stare miasto
sukiennice 7 to doskonałe miejsce aby spędzić czas w miłej atmosferze i przy dobrym jedzeniu. plusem jest muzyka na żywo oraz otwarta kuchnia, która pozwala obserwować kucharzy podczas pracy. miła i pomocna obsługa, a także menu, w którym każdy może znaleźć coś dla siebie sprawia,żejest to miejsce, do którego chce się wracać. ja z pewnością jeszcze tam wrócę.
0
freedom
5
8 yıl önce
stare miasto
bardzo przyjemne miejsce!
kilka dni temu poraz pierwszy trafiliśmy z mężem do restauracji sukiennice 7. było dosyć gwarno na sali wiec postanowiliśmy usiąść w bardziej spokojnym miejscu czyli przy barze kuchennym. uprzejmy kelner od razu zaproponował coś do picia a kucharz zaserwowal przekąskę z pasztetem z dzika. menu jest obszerne dlatego wybór nie był łatwy. ostatecznie zdecydowaliśmy się na raki w śmietanie i awokado z kozim serem oraz befsztyk truflowy i rybkę, której na codzień nie ma w karcie- poledwice z dorsza. przy składaniu zamówienia kelner poinformował nas,żebefsztyk jest przygotowywany metoda souis-vide.
przy praktycznie pełnej sali spodziewaliśmy się,żeczas oczekiwania będzie dosyć długi, jednak przystawki trafiły do nas bardzo szybko. zachwyciły nas swoim wyglądem! grillowany kozi serek na grzance, podany na wachlarzu awokado z sosem paprykowym-kompozycja idealna! mężowi raki również bardzo smakowały. po super przystawkach nie moglismy się doczekać dań głównych. nie zawiedlismy sie- ryba rozpływala się w ustach, a mąż poinformował mnie,żeod teraz będzie jadł polędwice wołową tylko w sukiennicach- ta robioną souis-vide, ponieważ mięso miało "nieziemski" smak. niestety po takiej kolacji nie daliśmy rady zamówić deserów, ale następnym razem na pewno skuszę się na tartę śliwkową.
wielkie brawa dla kucharzy, którzy mimo tego,żemieli ręce pełne roboty byli bardzo opanowani i tryskali humorem. obsługa wie co sprzedaje- kelner opowiedział nam o dokładnych składnikach dań i pomógł w wyborze. ogromny plus za duży wybór ciekawych win. wrócimy na pewno w walentynki- specjalne menu brzmi jak poezja!
szczerze polecam!
0
karolina
5
9 yıl önce
stare miasto
jako stały gość gospody wrocławskiej byłam zawiedziona informacją o przebudowie. spędziliśmy tam ze znajomymi mnóstwo miłych chwil delektując sie świetną kuchnią i profesjonalną obsługą.
do sukiennic 7 zawitaliśmy w zeszłym tygodniu - sceptycznie nastawieni ale ciekawi..
pierwsze co przykuło naszą uwagę to "teatr" jakim jest kuchnia- duża, przestronna i tętniąca życiem.
karta menu, którą otrzymaliśmy zaskoczyła nas pozytywnie bo znaleźliśmy w niej wiele pozycji z dawnej restauracji a nie jak sie spodziewaliśmy - nowoczesne i "przekombinowane " dania.
żurek i kaczka przepyszne jak dawniej!
ale ślimaki powaliły mnie delikatnością i smakiem.
po 30min zasiadł przy fortepianie muzyk, który uprzyjemniał nam czas.
wyszliśmy w bardzo dobrych nastrojach i z przekonaniem ze wrócimy tu na pewno a sukiennice 7 wpiszemy na naszą mapę kulinarnych podróży po wrocławiu.
0
kasia
1
9 yıl önce
stare miasto
być może wczoraj w restauracji był 13, bo tak pechowo dawno nie "jedliśmy". siedliśmy w ogródku, karty dostaliśmy dość szybko, zamówienie złożone w przeciągu 5-10minut od zajęcia stolika. i tyle dobrego. po kolei: 1. szklanka do wody - brudna; 2. czas oczekiwania na posiłek.... 1h 10minut - dania wjechały wszystkie naraz, co oznaczażekolega zamawiając zupę i halibuta, dostał najpierw halibuta, a obok miała być postawiona zupa. jednak po drobnej interwencji, ryba wróciła do kuchni poczekać, aż zje zupę. 3. halibut podobno smaczny. 4. kurczak zapiekany był i owszem też całkiem niezły, jako dodatek folia aluminiowa. 5. kaczka - po cenie (ponad 60zł) spodziewałam się czegoś wybitnego, wybitne pół kaczki okazało się dwoma udkami, na mój gust odgrzewanymi i w większości przysuszonymi, technologia sous vide chyba też kaczki nie dotyczyła w mojej opinii. 6. żurek był czymś na pograniczu kapuśniaku i cebulowej.
po prawie dwóch godzinach zakończyliśmy obiad, na plus zasługuje przynajmniej uwzględnienie naszej reklamacji. dwa dania otrzymaliśmy w gratisie (w tym nie zjedzony kurczak w aluminium). nie polecam. ja już na pewno nie odwiedzę więcej tego miejsca. ale do odważnych świat należy... kto chce niech próbuje :)
0
oturum aç
hesap oluştur