piec na szewskiej to miejsce, w którym ciężko dostać stolik, więc udało się dopiero trzeciego dnia za trzecim podejściem :p fajna lokalizacja, można przejść się piechotą z rynku, podjechać tramwajem przystanek bądź dwa. popularne miejsce, więc w weekend trzeba się liczyć raczej z daniem na wynos. próbowałam tampizzyszewska, ciasto cienkie, dobrze wypieczone, ale chyba za długo trzymane w piecu, bo wręcz spalone w kilku miejscach :(, ale mimo to pizza pyszna, wilgotna czyli taka, jaką lubię. kawa też pyszna, małe i przytulne miejsce, obsługa bardzo sympatyczna z podejściem do klienta. może wpadnę ponownie, gdy znów odwiedzę wrocław :)