w manekinie jadam wyłącznie wtedy gdy nie ma kolejki, nie uśmiecha mi się czekanie na wolny stolik. jednak w porze wczesnego lunchu z reguły nie ma problemu z miejscami. do tej pory nie udało mi się skosztować 'zwykłego' naleśnika, gdyż mój wzrok zawsze bardziej przykuwa dostępny wybór tagliatelle naleśnikowych. z poprzedniej karty próbowałam tagliatelle z kurczakiem, kurkami i rukolą, bardzo smaczna kompozycja, jednak nawet będąc głodna nie udało mi się zjeść całej porcji (w karcie zaznaczono, że tagliatelle ma min. 400g, może warto by serwować trochę mniejsze danie przy jednoczesnym obniżeniu ceny?). z obecnej karty miałam okazję skosztować dwóch propozycji, obydwie w cenie 19,5zł: szpinak+grillowany łosoś oraz krewetki+pomidory+zielony pieprz+białe wino+czosnek+natka pietruszki. w pierwszym przypadku niestety sos okazał się zbyt szpinakowy w smaku, co niestety nie do końca mi odpowiadało. myślę, że lepszy smak uzyskano by podsmażając świeże liście szpinaku, nie smakowałby wtedy tak intensywnie. drugie połączenie natomiast bardzo delikatne i trafiające w mój gust- podduszone pomidory, lekko ostre ziarenka pieprzu, krewetki, całość bardzo lekka i smaczna. niestety ponownie, obydwu porcji nie udało mi się dokończyć z racji na ich wielkość.
miejsce urządzone jest ładnie i dosyć oryginalnie, jest czysto. nawet w upalne dni pomimo otwartych drzwi do restauracji w środku czuje się miły chłód, ponieważ klimatyzacja pracuje mocno.
na pewno jeszcze tam zawitam, może tym razem skuszę się na naleśnik wieloziarnisty?