galeon


pauno
3
12 yıl önce
mokotów
powiedziała kelnerka zaskoczona naszym pytaniem o 'majteczki w kropeczki' śpiewane na żywo przez 'uzdolnioną' wokalistkę.

jak to się nie przyjęły?! :o w pirackiej knajpie, gdzie menu zawadiacko przepowiada trudności z cumowaniem do portu urządzają dancing dla podstarzałych wczasowiczów?

to po co ten cały wystrój, sieci, strzelby... naprawdę robi to wrażenie i nic innego poza szantami nie powinno być tam grane! a jeśli nie szanty, to w ogóle nic! albo pomalujcie ściany na różowo i zawieście kulę pod sufitem!

pod przykrywką marynarskiej tawerny odkrywamy więc tandetną muzykę, a co kryje się w menu? niestety tu również niczego szczególnego nie znajdziemy, i nie zgodzę się z przedmówcami, że ceny są przyzwoite. nic bardziej mylnego.

przekąski zimne...czekając na wiatr ... - kąski rybne (19 zł) to 3 kawalątka rybki utopione w occie.

trochę mniej buja ... czas na zupę - barszcz czerwony z kołdunami (10 zł) jak stwierdził mój towarzysz z kartonika (coś leniwi ci marynarze)

morska odyseja - to już wyjątkowo na wyrost.

zamówiliśmy, jak na miejsce przystało ryby... ja dzwonko halibuta. 34 zł! za cieniuteńkie dzwonko bez żadnych dodatków to chyba nie jest taniocha... tym bardziej, że smak nie powala. do tego porcja mrożonych frytek (7 zł, a smak gorszy niż w mcd) i uwaga, sałaty mieszane z dressingiem ogrodowym 8 zł, to rzeczywiście mieszanka różnych sałat polana winegretem z proszku i do tego nie obrane rzodkiewki! (może marynarze na morzu lubią zielone szypułki... a ja taki szczur lądowy się nie znam?)

całość dała się zjeść, ale na pewno nie jest to to, czego oczekuję od restauracji ze smakiem, jak się nazywają.

mój towarzysz zjadł chrupiącego dorsza bałtyckiego prosto z patelni 23 zł i otrzymał 3 przyzwoite kawałki dobrze usmażonej ryby... może więc to ja miałam pecha? do tego frytki (7zł) i hit sezonu, który powalił mnie na kolana... surówka z młodej kapusty za 7 zł to łyżeczka surówki jaką możemy kupić w każdym warzywniaku... łyżeczka za 7 zł...

ogólnie miejsce ma potencjał, jest charakterystyczne i można powiedzieć, że kiczowate, ale trzyma się to kupy. nijak jednak ta densingowa muzyka ani nijakie potrawy tu nie pasują.

miało być z przytupem, z charakterem, a wyszło jak zwykle. a szkoda.
0
30stm
4
13 yıl önce
mokotów
galeon jest jednym z tych miejsc, które przyciągają uwagę.
po pierwsze jest budynkiem, który sam w sobie jest niesamowicie dopracowany i szczegółowy. w środku urządzony jak piracki okręt. naprawdę bardzo ciekawie.
co do jedzenia to nic dodać nic ująć! było wyśmienite!
obsługa też była miła i szybka.
ogólnie to w restauracji można się poczuć jak kapitan-pirat, który dostaje wyśmienite jedzenie!!!
0
vuczko
3
13 yıl önce
mokotów
budynek straszy, wnętrze śmieszy (utrzymane w klimacie pirackim), ale jedzenie w porządku. mój pstrąg był trochę za słony, ale buraczki za to świetne (a to naprawdę rzadkość). nie wybieram się tam jednak ponownie.
0
paula
5
14 yıl önce
mokotów
jakiś czas temu, kiedy otworzyli galeon bardzo się ucieszyłam, że jest kolejna knajpa na prawie dolnym mokotowie. w przeciwieństwie do górnego mokotowa, na dolnym jest o wiele mniej restauracji i 'jedzeniowni' różnego rodzaju. galeon osiadł na mieliźnie pomiędzy górnym a dolnym co jak dla mnie jest bardzo dobrą lokalizacją.

z zewnątrz galeon raczej odstrasza - ponure gmaszysko z czymś na kształt statku przyczepionym na czole. natomiast po wejściu do środka wkraczamy w inny świat. muszę przyznać, że naprawdę się postarali. restauracja jest wielka jak galeon, wszędzie zwisają szable, haki, papugi i inne pirackie atrybuty. niestety ku mojemu wielkiemu rozczarowaniu kelnerzy są ubrani w czerwono-czarne eleganckie wdzianka, z czarnymi krawatami. pomysł faktycznie fajny, ale przydałby się przynajmniej jeden porządny pirat z papugą na ramieniu. :d

obsługa działa szybko i sprawnie - trafiłam akurat na gigantyczną firmową kolacyjkę w tle, więc biorąc pod uwagę obłożenie lokalu, jedzenie dostałam szybko, a kelner przyszedł nawet zanim zdążyłam się zdecydować. ba - nawet specjalnie dostawili stolik, bo okazało się, że nie ma wolnych miejsc.

jedzenie jest naprawdę smaczne, może nie jakieś specjalnie wykwintne, ale za to za bardzo przystępną cenę. jest to miłe zaskoczenie, bo zwykle lokale inwestujące dużo w wystrój lubią sobie potem odbijać na rachunkach klientów.
lokal specjalizuje się w rybach, ale jest sporo innych dań - od schabowego po tagliatelle. na szczęście menu nie jest zbyt duże, więc można zakładać, że kucharz potrafi sobie poradzić z większością z potraw.
łosoś, którego zamówiłam może był nieco słabszy niż w bostonie kawałek dalej, ale jednak smaczny i nie mam do niego większych zastrzeżeń - nooo może jeśli jest kucharz na sali i czyta, to fajnie jakby ów łosoś był nieco bardziej soczysty. :)

ogólnie - naprawdę warto przynajmniej raz zajrzeć, a ja osobiście na pewno zajrzę i drugi, i może nawet trzeci. :)
0
przemeko
3
14 yıl önce
mokotów
wpadliśmy tam przez przypadek i w sumie polecam. ;-) jedzenie bardzo smaczne (ale bez szaleństwa), porcje duże, ceny adekwatne... wystój w sumie miły, obsługa naprawdę dobra (chociaż kelner zapominał o naszych dodatkowych prośbach...). myślę, że za jakiś czas znowu tam przyjdę...
0
bigmaciek
3
14 yıl önce
mokotów
lokal o morskim klimacie. z zewnątrz sprawia wrażenie tandetne, ale po wejściu do środka wrażenie jest i jak dla mnie imponujące. wnętrze w kształcie pokładu statku (galeonu). wszystko jest urządzone z godną uwagi starannością bez miejsca na przypadkową tandetę. lokal jest dość spory, ale zdążyłem zauważyć, że cieszy się dużą popularnością, więc chyba lepiej rezerwować miejsce wcześniej. teraz najważniejsze: jedzenie. niestety nie rzuca na kolana. sporo dań typowych dla wielu polskich restauracji: śledź, tatar, pasztety, placki ziemniaczane, pieczarki z patelni itp. to propozycje przystawek. zupy też niepowalające: barszcz, rosół, żur. jest też zupa gulaszowa zwana piracką chyba tylko dla podkreślenia klimatu oraz zupa rybna z adnotacją, że dla wilków morskich. taki lokal powinien kojarzyć się z rybami i owocami morza. jest spory wybór. krewetki na różne sposoby - takie sobie, polecam tygrysie, tylko uwaga na cenę - 48 zł. ryby: kergulena - może być, nic rewelacyjnego. podobnie jak dorsz i sola. są to po prostu poprawnie podane dania główne z surówkami i z reguły z frytkami. w przeciwieństwie do innych lokali jak na morski klimat przystało wybór ryb jest spory: pstrąg, sandacz, halibut, łosoś, dorada i miecznik. są tez oczywiście dania mięsne: od schabowego do steka, ale tych niestety nie miałem okazji spróbować. na koniec ceny: drogo. danie główne są raczej bliżej 50 zł i powyżej. śledź za 17 zł, placki ziemniaczane czy pieczarki z patelni lub pierogi za 18 zł to przesada. nawet wystrój tego nie zrekompensuje. żeby chociaż na talerzu prezentowały się odrobinę fantazyjnie. byłem w tym lokalu kilka razy i raczej nie jest to miejsce na jakieś regularne wizyty. raczej od święta i to pod kątem dzieci, którym trzeba takie morsko-pirackie klimaty od czasu do czasu podawać. atmosfera również na biesiadne wyskoki z przyjaciółmi, ale na romantyczną kolację raczej nie. choć kto wie jak się dwa wilki morskie spotkają... w każdym razie polecam, bo może się spodobać.
0
parmezan
4
14 yıl önce
mokotów
do "galeonu" wybierałam się kilka razy i zawsze wypadało coś innego, ale teraz mam zamiar tam wracać, bo w 100% przekonałam się, że warto.
restauracja nie wygląda zbyt zachęcająco od zewnątrz, za to w środku jest, przyjąwszy oczywiście "morską" konwencję zaskakująco ładnie, z pomysłem, czysto i przyjemnie. miejsca dosyć i na posiedzenie we dwoje, i na większą biesiadę.
na przystawkę podano carpaccio z polędwicy (39 zł) i sałatę ze świeżego szpinaku z opiekanym bekonem i sosem serowym (21 zł) - zarówno carpaccio jak i sałata były świeże, bardzo estetycznie podane, a w smaku bardzo dobre. warto zwrócić uwagę na ciekawy sos serowy w sałatce. potem były świeże mule (39 zł) i doskonały, rozpływający się w ustach pstrąg z rusztu z opiekanymi ziemniakami (34 zł). na deser kapitańskie tiramisu (27 zł) i bardzo dobre espresso.
jedzenie w galonie charakteryzuje się tym, że niby wszystko jest standardowe, a jednak troszkę inne. decydują o tym specyficznie dobrane przyprawy, sosy, sposób opieczenia czy też po prostu magia kucharza. na pewno warto spróbować.
obsługa jest profesjonalna, miła i zjawia się wtedy kiedy powinna.
0
michelle
3
15 yıl önce
mokotów
poszłam tam zachęcona pozytywnymi opiniami, które wcześniej tutaj o tej knajpie przeczytałam. zamówiłam dorsza z surówką i frytkami.
pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się jeść tak przesoloną rybę!!! była paskudna, zamiast smaku tej królewskiej ryby, która miała być w złotej panierce, dostałam rybę w białym, lekko rozmokłym cieście, która była okrutnie przesolona.

wystrój jest przyjemny.
0
sebpa
4
15 yıl önce
mokotów
miejsce odkryłem przypadkiem, przechadzając się tuż obok, ma swój klimat, polecam wszystkim. jedzenie naprawdę na wysokim poziomie, tatar z polędwicy genialny. kaczka wyśmienita, tak samo karkówka, żeberka, pierożki. wszystko ładnie podane, do tego fajne dodatki, sosy. co do obsługi nie mam zastrzeżeń tak jak poprzednicy, ale to może dlatego że zawsze trafiałem na tą samą kelnerkę. jedyne co mi przeszkadzało do tej pory to częsta zmiana karty, pierwszy raz byłem jakoś w maju, ostatni niedawno. zdążyli już dwa razy kartę zmienić, a wiem że szykowana jest kolejna zmiana. kaczko z calvadosem i buraczkami wróć! kolejny plus to jak dla mnie to, że łatwo znaleźć wolny stolik. może dlatego, że nie mieści się przy głównej ulicy... bo na pewno nie chodzi o jakość jedzenia.
0
gibanica
3
15 yıl önce
mokotów
zdecydowanie fajne miejsce. ciekawie urządzone, jeśli oczywiście ktoś lubi takie klimaty. jedzenie bardzo dobre. sałatka ze szpinaku pyszna. również pierogi z kurkami, kaczka z jabłkami, żurek. pieczarki w śmietanie trochę gorzkie, ale ogólnie jedzenie jest tu bardzo dobre. będąc drugim razem trafiłam niestety na kelnera, który złamał chyba wszystkie zasady swojego fachu. biorąc pod uwagę to co wyczyniał można się było poczuć jak programie "ukryta kamera". zabieranie bez pytania niedojedzonych porcji to tylko niewielkie jego uchybienie. nie będę wymieniać innych, bo była to totalna porażka. nigdy się z czymś takim nie spotkałam. mam nadzieję, że to była jakaś wyjątkowa sytuacja.
0
ynka
3
16 yıl önce
mokotów
co mogę napisać pozytywnego? dobre jedzenie i w miarę sympatyczny wystrój. osobiście polecam pasty. jednakże miałabym obiekcje co do obsługi, usadzającej gości w miejscach nie tych, o które prosiliśmy. a co do lokalizacji, to faktycznie dobry pomysł, mieszkam blisko i faktycznie takich miejsc na mokotowie zdecydowanie brakuje. jednak budynek z zewnątrz nie stwarza takiego wrażenia jakie się odnosi przy samym wejściu do środka...:)
0
grazyna
4
16 yıl önce
mokotów
byłam tam kilka razy. uważam że naprawdę trudno się tu do czegoś przyczepić. kelner który nas obsługiwał zadziwiał nas znajomością kuchni i sposobu przyrządzania posiłków. zapytałam czy sam nie jest przypadkiem kucharzem-odpowiedział ze nie , ale na pewno jest pasjonatem gotowania bo z tego jak opowiadał o daniach czuć było ich zapach i smak. wiedzieliśmy co tak naprawdę zamawiamy. rachunek zapłaciliśmy kilkaset złotych, ale było i za co. przystawki, napitki, jedzonko i desery w 5 osób. uważam że nie jest drogo, a jedzenie naprawdę smaczne.
0
riann
3
16 yıl önce
mokotów
dla mnie i dla pi zaletą galeonu jest jego lokalizacja - na mokotowie. mało tu knajp, a kiedy nie chce nam się jechać do centrum, galeon jest w zasięgu ręki. wystrój zadowoli każdego fana marynistycznego kiczu: drewno, liny, sieci, koła sterowe, dmuchane ryby i inne gadżety. aż może się spodobać.
menu nie jest zbyt długie i próżno w nim szukać szerokiego wyboru ryb morskich (choć to mnie jakoś nie zmartwiło). kucharz nie stara się być oryginalny na siłę (no, może z wyjątkiem nazw większości dań...), ale za to potrawy są bardzo smaczne, a porcje naprawdę solidne (nawet jak na możliwości pi). polecam zwłaszcza żurek podawany w chlebie i kaczkę z jabłkami. ceny są przyjazne, zwłaszcza kiedy trafi się na porę lunch'ową, kiedy stają się jeszcze niższe.
obsługa w porządku, choć mają dziwny zwyczaj sadzania gości przy innych stolikach, niż te przez gości wskazane. nie wiem z czego to wynika? a może mieliśmy pecha i trafiliśmy na kelnerkę-dziwaczkę.
generalnie, jest to dobre miejsce na kolację z dziewczyną, ale także na piwko i męski obiad z kumplami.
0
oturum aç
hesap oluştur