po udanej wizycie w ciao a tutti na dąbrowskiego przyszła pora na odwiedzenie ich drugiego lokalu. zanim usiadłam do tej recenzji, byliśmy tam już trzy razy, i z pewnością będziemy bywać często. sam lokal jest mniejszy, niż jego brat, zatem, jak mieliśmy się okazję przekonać, bez rezerwacji mogą być problemy ze znalezieniem stolika, zarówno w weekend, jak i w tygodniu. restauracja znajduje się w suterenie, prowadzą do niej wąskie schodki (dla osób niepełnosprawnych, czy na wózkach byłaby to poważna bariera), o miejsce parkingowe jest bardzo trudno, lecz wnętrze sprawia przyjemne wrażenie, klimatem bowiem utrzymane jest w podobnym stylu, co i pierwszy lokal. bardzo miłym akcentem w obu lokalizacjach jest muzyka z włoskiej stacji radiowej. obsługa jest bardzo sympatyczna. najbardziej oczywiście byliśmy ciekawi różnic. poza rozmiarem lokalu nie ma ich dużo. pizze są pyszne, dodatki wysokiej jakości. ale jest jeden detal: tutaj ktoś ma naprawdę świetną "rękę" do ciasta na pizzę. to ten stan, kiedy jest już świetnie (dąbrowskiego), a potem widzicie, że może być jeszcze lepiej. gdy byliśmy pierwszym razem, zamówiliśmy pizzę speck (speck, ricotta, rukola - 2 zdjęcia pokazujące jedną pizzę, tę z rukolą), której jednym minusem była mała ilość sera mozzarella. zatem, dając drugą szansę, nauczeni doświadczeniem, następnym razem zamówiliśmy pizzę speck z dodatkową mozzarellą oraz pizzę salsiccia z dodatkowymi pieczarkami, cebulą i dodatkową mozzarellą (2 zdjęcia, na których są 2 pizze + 1 zdjęcie pizzy salsiccia w przekroju). było idealnie. pizza cztery sery (na foto z dodatkową salsiccia) naprawdę genialna. za trzecim razem (z dodatkową mozzarellą) także było świetnie, co ustawia ten lokal na pozycji naszego zdecydowanego faworyta i miejsca, do którego z pewnością będziemy zaglądać. autentyczne włoskie ciasto, autentyczne dodatki, włoska muzyka, włoskie piwo - super.