bunkier cafe

miałam okazję jeść śniadanie w tym miejscu. zamówiliśmy bajgla z salami i jajka po benedyktyńsku. porcje są umiarkowane, jeśli ktoś lubi więcej zjeść na śniadanie to porcje mogą się okazać zbyt małe. jedzenie smaczne, gdyby było ciepłe pewnie byłoby smaczniejsze. ogromnym minusemjestobsługa. niestety czekaliśmy bardzo długo aż ktoś podejdzie odebrać zamówienie i później bardzo długo aż ktoś nam w końcu poda śniadanie. w lokalu było zajętych raptem parę stolików, więc czas oczekiwania raczej nie wynikał z dużej ilości klientów. generalnie zachowanie obsługi wskazuje na to, że pracują tam za karę a klient tylko im zawadza. lokal niestety też sprawia wrażenie lekko zaniedbanego, chociażby niemiłosiernie wymiętolone serwetki na stolikach, lepiej byłoby ich w ogóle nie kłaść. szkoda, bo jedzeni smaczne, lokalizacja przyjemna i miejsce ma potencjał.

cudowne miejsce, bardzo dobra lokalizacja.
pyszne jedzenie i przystępne ceny!
niezwykły wystrój i kompetentna obsługa.
dużym plusemjestmiejsce dla osób palących jak i niepalących 😀

jest to chyba najprzyjemniej położone miejsce w krakowie. co prawda nie probowalam jeszcze zadnych potraw, tylko napojów, ale sam lokaljestnaprawdę super. bardzo atrakcyjne ceny w menu, szczegolnie biorac pod uwagę kapitalna lokalizacje.

miejsce bardzo fajne wizualnie. niestety od wejścia porażka. wchodzimy , nikt nas nie wita , nikt nie mówi dzień dobry, mija nas kilka osób z obsługi. siadamy w czwórkę przy jedynym wolnym stoliku , dalej czekamy, nikt się nami nie interesuje. wstajemy ,szukamy sami sobie kart menu , znajdujemy je i zaczynamy wybierać. w momencie kiedy jesteśmy gotowi do złożenia zamówienia pojawia się kelnerka . no czyli zaczynamy zamawiać...... a jednak nie ;) kelnerka informuje nas , oczywiście bez dzień dobry , iż stolik który zajęliśmy to stolik " pani dyrektor" ijestzajęty do 18:00 bo ona może przyjść !!!!jest11:56 ;) pani kelnerka odchodzi od nas , nawet nie proponując żadnej alternatywy. zbieramy się , szukamy owej pani , to my pytamy o alternatywę dla stolika " pani dyrektor" nie ważne kim onajest;) w odpowiedzi usłyszeliśmy ze miejsce może być w sekcji dla palących, no ale to my musimy sobie sprawdzić ;) wychodzimy zniesmaczeni , pierwsza i ostatnia wizyta w tym miejscu. nic nie sprobowalismy , ale to miejsce drugiej szansy od nas nie dostanie . pozdrawiamy panią dyrektor.

bardzo fajny klimat, świetna lokalizacja. niestety menu często się zmienia i obsługajestbardzo nierówna - czasem długo nie zwraca uwagi, czasem przemiła.

bardzo fajne miejsce na wieczorne spotkanie.jestpiwko,jestkawa,jestgin z tonikiem. czego chcieć więcej? na mały głód świetne są obearzanki na ciepło. próbowałam szpinakowego i kurczakowego z gruszką. oba bardzo dobre. moja ocenajestnieco zaniżona tylko ze względu na to, że przyszło mi siedzieć w sali dla palaczy i poczułam się jak za starych niedobrych czasów gdy palenie w knajpach było dozwolone a poerwszą rzeczą jaką trzeba było zrobić nazajutrz, po przebudzeniu, było pranie wszystkich ciuchów i mycie włosów żeby się nie porzygać. no ale cóż, uroki sobotnich wieczorów gdy wszystkie miejsca zapchane są ludźmi po brzegi.