zielony talerzyk


iwanka
4
6 yıl önce
lublin
trafiłam przez przypadek, w biegu między załatwianiem spraw (miałam mało czasu). interesowało mnie tylko czy są zupy. były. dwie. piątek godz 14.00. uwielbiam krupnik więc wygrał z pomidorową. zamówiłam, usiadłam, czekam. oprócz mnie czworo klientów. na podgrzanie gotowej jak mniemam zupy czekałam około kwadransa. nie doczekałam się, po upływie tegoż panie z kuchni zorientowały się, że .... krupniku nie ma. zaproponowano mi w zamian zupę indyjską z soczewicy. było mi wszystko jedno co mi dadzą, byle szybko (urzędy wiadomo pracują do 15). czekanie od początku. wyznaczyłam sobie czas po którym wychodzę bez zupy żeby zdążyć jeszcze do urzędu. 2 minuty przed końcem tego czasu dostałam zupę. w sumie po 20 minutach od zamówienia. była bardzo dobra ale połykałam ją już w pośpiechu. zielony talerzyk jest dla ludzi którzy nigdzie się nie spieszą.
0
ela
4
6 yıl önce
lublin
miejsce nieco schowane, więc ciężko tam trafić z ulicy. szczególnie polecam wegetarianom, weganom lub po prostu osobą lubiącą tego typu kuchnię. w menu znajdziemy pasty warzywne, szakszukę, smalec z fasoli czy wegański omlet z tofu, ale też jajecznicę i twarożek.
ja skusiłam się na tradycyjny omlet z warzywami, bardzo dobry, porcja wielkościowo w sam raz ale czas oczekiwania był dość długi bo ok 20 min, jak na taką nieskomplikowaną potrawę to wg mnie dość długo, szczególnie, że nie było innych klientów.
0
martita
5
6 yıl önce
lublin
jestem zachwycona. świetne jedzenie, artystyczny wystrój. miejsce zdecydowanie przyjazne dzieciom, zabawki, wszystkie udogodnienia w łazience dla maluszka. będę często odwiedzać to miejsce
0
michał
4
7 yıl önce
lublin
wystrój lokalu specyficzny. słoiki z rzeżuchą, drewniane skrzynki, kolorowe bawełniane obrusy i ściereczki. w tle cicho grająca muzyka. zdecydowanie różny od większości okolicznych lokali. menu zapisane na tablicy, z podziałem na dania wegetariańskie, wegańskie i mięsne za co duży plus. barszcz czerwony z pasztecikiem i tarty które zamówiliśmy były dobre, ale mogłyby być bardziej doprawione. obsługa miła, wprowadza luźną atmosferę.
0
domson
3
8 yıl önce
lublin
w zielonym talerzyku zamówiłem tofucznicę i humus. podają świeże pieczywo za co duży plus. humus jak najbardziej smaczny, bez większych zarzutów. tofucznica czyli substytut jajecznicy na bazie tofu za 16 zł to trochę sporo. zamówiłem to danie bo byłem ciekaw smaku i nie mogę się przyczepić ale nie wiem czy zamówiłbym drugi raz to samo za tę cenę. 
lokal ciekawy, w klimacie rustykalnym, na zewnątrz są zioła w doniczkach i można sobie samemu doprawić co jest rewelacyjnym pomysłem i za to duży plus. poszedłem tam ze znajomymi na śniadanie z ciekawości i wydaje mi się, że trzeba po prostu lubić taki klimat, żeby odwiedzać to miejsce częściej, zważywszy, że ceny są trochę za wysokie w stosunku do ilości.
0
ptysia
3
9 yıl önce
lublin
obiad w piątkowe popołudnie-mały wybór dań, 2 zupy i 2 drugie.... jedzenie: cena nieadekwatna do ilości i produktów i smaku: cóż z tego,że produkty ekologiczne, skoro od lokalnych dostawców i z uwagi na charakterystykę powinny być tanie (klopsiki warzywne z kaszą i krokiet z barszczem). dania jakieś takie niedoprawione, jedyna dobra rzecz to barszczyk i sos chrzanowy do pulpetów-którego jednak było za mało jak na suche pulpety. wino okropne.
obsługa miła, pomocna.
wnętrze-dość ciemne i zapachy z kuchni-bardzo intensywne-to nie jest to-na szczęście można było siedzieć na zewnątrz-aczkolwiek tu taka prowizorka-stoły niewygodne ławy też.
niestety nie wrócę już tutaj, a myślałam,że będzie to bardzo ciekawe miejsce na zdrowy obiad.
0
daria
1
9 yıl önce
lublin
ceny zdecydowanie za wysokie w porównaniu z jakością dań. lokal niesłusznie reklamuje się jako wegańsko-wegetrariański, ponieważ sprzedaje też mięso. przy okazji obsługa nie potrafi udzielić rzetelnej informacji na temat składu potraw i proponuje dania zawierające produkty odzwierzęce jako wegańskie. moim zdaniem osoby pracujące w restauracjach powinny rozróżniać typy diet. to takie minimum ogarnięcia.
0
kathismore
5
9 yıl önce
lublin
świeżo, oryginalnie i pysznie!. zielony talerzyk to restauracja znajdująca się w bramie przy królewskiej 3, jakieś 50 metrów od ratusza. w środku jest kilka stolików i jeden duży, domowy, integrujący stół. dla maluchów przygotowane są zabawki, przy ścianach ustawione są skrzynki ze słoiczkami wypełnionymi przetworami robionymi na miejscu, które można za niewielkie pieniądze kupić i zabrać ze sobą do domu.
jest to jedno z niewielu miejsc, gdzie naprawdę można zjeść śniadanie. lokal czynny jest już od 8, ma specjalne śniadaniowe menu, w którym między innymi owsianka, granola, pyszne grzanki, czy jajecznica. hummusy i pasty (oczywiście robione na miejscu) są dostępne z pieczywem (z glutenem lub bez, wypiekanym w zielonym talerzyku). do tego pyszna kawa i można ruszać do walki z kolejnym dniem. :)
po śniadaniu przychodzi czas na lunch czy obiad. tutaj do wyboru zupy, wytrawne tarty (bardzo pożywne, bo kawałki są całkiem spore - 45 stopni z okrągłej formy + sałatka), lekkie sałatki albo dania główne. bardzo fajne jest to, że menu praktycznie codziennie się zmienia i za każdym razem można zjeść coś innego. na deser ciasta owsiane, pyszne tarty owocowe i domowe lody (!) (czy muszę znowu pisać, że zielony talerzyk robi je sam? tutaj po prostu wszystko jest robione na miejscu, zamawiane są chyba tylko warzywa).
jeśli ma się ochotę na bombę witamin, to bardzo fajną opcją są świeżo wyciskane soki (można sobie zamówić sok z czego się chce) lub koktajle: owocowe albo owocowo-warzywne, np. green monstera, którego nazwa mówi sama za siebie. ;)
wieczorem można wyskoczyć tu ze znajomymi i pić piwa z małych browarów (ogromny wybór) i ekologiczne wina. lokal czynny jest do 22 - idealna opcja na letni wieczór.
z racji tego, że restauracja znajduje się w bramie, to przy talerzyku znajduje się duży ogródek i panuje względna cisza. jestem zachwycona tym miejscem! obsługa jest bardzo pomocna i miła. istnieje możliwość zamówienia sobie (całej) tarty do domu. wszystko można zabrać sobie na wynos, a jeśli zadzwoni się wcześniej to można po coś po prostu... wpaść. :) a wpadać tam trzeba! kto chociaż raz jest w zielonym talerzyku, sam wie, że tam wróci. wszyscy moi znajomi, których tam zaprowadzam są zachwyceni i wyciągają mnie na każdy posiłek na królewską. ;)
lokal ma bardzo duży wybór wegańskich potraw, od dań głównych po ciasta. jest to - moim zdaniem - najbardziej przyjazne weganom i wegetarianom miejsce w lublinie, a co za tym idzie - jest super także i dla "mięsożerców", bo można spróbować tam czegoś nowego!
0
oturum aç
hesap oluştur