winny przystanek


zdeniek
4
11 yıl önce
żoliborz
ta winiarnia jest niezwykle przytulna. wybrałem się do niej w późne zimowe popołudnie. o tej porze było cicho i spokojnie. można było się wyciszyć lub obserwować za oknem ruchliwą ulicę. pierwsza salka to bar oraz regał z winami, oliwami, oliwkami i innymi delikatesami. obok jest krótka lada i wysokie stołki barowe, przy których można usiąść. nad barem na lustrze wypisane menu. idąc dalej wchodzi się po trzech schodkach i mija jeszcze jeden mały stolik oraz drzwi do toalety. w głębi znajduje się mała salka z trzema stolikami. jest tam również piec kaflowy, który przywołuje wspomnienia z wypraw na wieś do dziadków. krzesła i stoły są proste, drewniane. na ścianach zdjęcia kibiców euro 2012 oraz twarze ludzi z różnych stron świata. na parapecie poduszki i koce. obsługa jest niezwykle miła i uprzejma. ta uprzejmość nie jest sztuczna. bardzo lubię takich ludzi. wino można tutaj dostać w butelkach, karafkach lub na kieliszki. ja zdecydowałem się na kieliszek wina za 7 zł. było to wino domowe, białe. do tego zamówiłem tortillę za 10 zł, która okazała się bardzo smacznym plackiem na ciepło. nie chodzi tu o zwijany placek, ale kawałek grubego placka, który był polany pyszną oliwą, a do dekoracji była duża zielona oliwka z pestką na ostro. miałem ochotę jeszcze na inne przekąski, więc zamówiłem kieliszek czerwonego wina domowego w tej samej cenie plus chleb i oliwa za 5 zł. cztery kromeczki chleba z suszonymi pomidorami oraz oliwa z oczkami octu balsamicznego. nie byłem pewny, czy z tym octem będzie mi smakować, ale była naprawdę dobra. oliwa tutaj jest gęsta, intensywnie żółta, a nie blada i wodnista. wino czerwone bardziej mi smakowało. z przekąsek które mnie zainteresowały były jeszcze sery. mają tutaj z mleka owczego, krowiego oraz mieszany ser. sześć plasterków kosztuje 7 zł i można wybierać dowolne kombinacje w zależności od tego co się lubi. ja chciałem spróbować wszystkiego i wszystkie były bardzo dobre. do tego oczywiście zamówiłem kolejne wino. w winiarni można kupić również czasopismo na temat tego trunku jak również książkę kucharską o potrawach z winem i do wina. bardzo podoba mi się ten lokal i chętnie będę wracał. winiarnia może być dobrym miejscem na randkę. jest przytulna, spokojna i czysta. osoby które z jakichś względów nie mogą pić wina mogą sobie tutaj zamówić herbatę, ponieważ jest kilka rodzajów. w winiarni można płacić kartą.
0
ewa
4
11 yıl önce
żoliborz
tak jak lokalne kawiarnie tak i lokalne winiarnie powinny powstawać i się rozwijać. wszyscy się tu znają. nie ma przypadkowości, sporadyczności czy sztuczności. jest klimatycznie, prosto i sympatycznie. jak to bywa w miejscach zwanych lokalnymi. winny przystanek zaliczam właśnie do takich miejsc. lokal nie jest zbyt duży jednak dość sensownie rozwiązany. w głębi sala z kilkoma małymi stolikami. w pierwszej części możliwe siedzenie przy barze. ściana z butelek dobrych hiszpańskich win. stoliki na zewnątrz gdy jest ciepło. obok uroki starego żoliborza. prawdziwa złota polska jesień. czego chcieć więcej?

lista tapasów w menu wypisanym kredą nad barem nie jest obszerna, ale sprawdzona. sałatka z ziemniaków zaskakuje dopasowaniem do kieliszka białego "hiszpana", poleconego przez właściciela. oliwki żadną miarą nie sklepowe, pysznie przypominają o gorącej maladze. wybór wędlin hiszpańskich skromny, ale selektywny. dobrze się je z młodą "nawarrą". właściciel doskonale zna swoją ścianę win i potrafi dobrać nawet jeśli samemu nie wiesz czego chcesz.

cieszę się, że takie miejsca mam bliżej domu niż do tej pory...
0
cubic
5
11 yıl önce
żoliborz
ostatnio winiarnie i sklepy z winnem wyrastają jak grzyby po deszczu. osobiście bardzo się z tego cieszę, bo konkurencja zawsze działa na korzyść klienta.

zresztą sytuacja z winiarniami w warszawie przypomina mi trochę niedawny bum na bary sushi. kiedyś trzeba ich było ze świecą szukać, a teraz susharnie kryją się za każdym rogiem, na każdym osiedlu. część z nich oczywiście splajtuje. już teraz najwięcej na wszelkiego typu gruponach jest ofert z sushi barów - najczęściej z tych bardzo marnych. kiedyś wydaje mi się, że to samo czeka sklepy z winami.

po prostu słabsze nie udźwigną konkurencji, a ta jest ostatnio coraz większa i coraz lepsza. jeszcze nie tak dawno w rejonie żoliborza wino można było kupić tylko w minieuropie na placu wilsona :). teraz jest piwniczka z winami u pana piotra (na placu wilsona u wylotu mickiewicza), winiarnia na placu inwalidów na rogu aleji wojska polskiego i oczywiście przystanek winny. z tych trzech miejsc zdecydowanie najlepszy jet przystanek. powodów jest kilka.

po pierwsze właściciele wiedzą co mówią. wina, które opisują są faktycznie takie jak mówią. a to wbrew pozorom nie częsta się zdarza.

po drugie mają dobre wina w niezłych cenach. wynika to z faktu, że sprowadzają po prostu udane wina, a nie wciskają wszystko co producent sprowadzi. u nich za 30 złotych można kupić bardzo dobre wino, za 50 rewelacyjne, a za 60-70 mistrzowskie. i co jeszcze ważniejsze - nie trafiłem u nich nigdy na totalny bubel, czyli wino nie warte żadnej ceny, co niestety w innych sklepach mi się już zdarzało.

po trzecie przystanek jest połączeniem sklepu i winiarnio-kawiarni, w której można posiedzieć i spożyć na miejscu w towarzystwie ciekawych ludzi i fajnych zakąsek. sprawia to bardzo fajne, ciepłe wrażenie. dlatego winiarnie polecam bezwzględnie. dla miłośników wina to pozycja obowiązkowa.
0
soledad
3
11 yıl önce
żoliborz
byłam tam dwa razy i za każdym razem przystanek odwiedzał największy pies, jakiego widziałam w życiu. przyjazny i witany przyjaźnie :).
miejsce niewielkie i przytulne. warto odwiedzić drugą salkę. wina tylko hiszpańskie, za to ze smakowitymi dodatkami. ostatnio pojawiła się czekolada, w tym między innymi z oliwą (19 zł). wino stołowe w cenach przystępnych (kieliszek 7 zł, karafka 1/4 litra 13 zł). przydałoby się więcej stolików na zewnątrz, bo w ciepłe, letnie wieczory przystanek jest pełen.
0
jestemzcukru
5
11 yıl önce
żoliborz
w winnym przystanku byłam 2 razy i za każdym razem moje wrażenia były jak najbardziej pozytywne. próbowałam win musujących, białych i czerwonych, zarówno z butelki, jak i win domowych. są przepyszne! bardzo smakują mi oliwki nadziewane małymi cebulkami oraz sery (szczególne kozi, który może nie każdemu przypadnie do gustu, ale mi przypadł wybitnie). miejsce jest urokliwe, wystrój bardzo przypadł mi do gustu. właściciele to przesympatyczne osoby - uśmiechnięte, pogodne, które zawsze doradzą co wybrać, opowiedzą o winie itp. z niecierpliwością czekam na dostawę oliwek, która jedzie z hiszpanii i dotrzeć nie może, ale kiedy dotrze to stawiam się w winnym przystanku obowiązkowo po raz trzeci.
0
quimet
4
11 yıl önce
żoliborz
od dawna w warszawie brakowało takiego niezobowiązującego miejsca gdzie można wybrać się na wino i nie zbankrutować... dynamicznie rozwijają się bistra w stylu "wódeczka i zagrycha", gdzie można coś wypić i przekąsić bez specjalnego zadęcia, ale już w konwencji winnej tak dobrze nie jest. w sobotę się tam wybrałem i muszę przyznać, że efekt był lepszy niż się spodziewałem. wina w bardzo przystępnych cenach, importowane przez właściciela, a do tego niedrogie, ale smaczna przekąski. obsługa jest rzeczywiście bardzo miła i tworzy przyjazną atmosferę w stylu hiszpańskich bodeg. jeśli utrzyma ten poziom to będę tam bywał regularnie. powodzenia!
0
nakaslik
5
11 yıl önce
żoliborz
śliczne, małe miejsce, zrobione ze smakiem. wino 7 zł, choć jest i gran reserva za 100 zł. pyszne domowe ciasto rabarbarowo-imbirowe - pani właścicielka robi. jest darmowe wifi, kawa, herbata, oliwki, tarty. wiele specjałów produkcji polskiej, lokalnej - właściciele znają producentów, taka praca u podstaw.
przystanek bez zobowiązań. polecam.
0
oturum aç
hesap oluştur