najgorsze „sushi” jakie do tej pory jadłam.
przygotowywane w pośpiechu z ogromną niedbałością. poszczególne produkty, które są wkładane do rolek nie są doprawiane począwszy od ryżu a na rybie skończywszy. ryż zupełnie niedoprawiony – jałowy – czuć to szczególnie w nigiri, mniej w rolkach, gdzie jest więcej składników.
plum futo – w tatarze z łososia są łuski – okropność. tatar zawierałbardzodużo pora i cebuli, przez co nic innego nie było czuć. dodatkowo cebula została dołożona do rolki między sałatę a ogórka, co zupełnie zabiło smak pozostałych składników. rolka cebulowa, która pozostawia po sobie złe wspomnienie jeszcze przez dłuuugie godziny.
grill ba maki bez ryżu – suchy ibardzozimny łosoś „pieczony” bez przypraw, miał zawierać słodkie akcenty: mango, miód, banany..... był tylko banan, ale niedojrzały, niesłodki, w związku z czym akcentu słodkiego nie było, kolejna rolka „odwalona” w pośpiechu, byle wydać zamówiony zestaw.
nigiri z zestawu nabuko na jałowym ryżu niesmaczne, bladziutkie ryby poodpadały od ryżu. kulki z paluszków krabowych utwierdzają w przekonaniu, że tu nikt niczego nie doprawia i nie próbuje.
nie tylko cebula jest tu nieporozumieniem, równie dziwne wydają się dodatki jak pestki słonecznika, czy płatki migdałów do „sushi”.