pizzeria taormina

porażka totalna !!! nie dojść, że czas oczekiwania wynosi ponad 2h to sama pizza totalne dno !!! w sumie to nie wiem co było gorsze czas oczekiwania czy jedzenie tego czegoś co koło pizzy nawet nie stało !!! oderwania kawałka pizzy w jednym kawałku z nasiąkniętego pudełka (szkoda kasy na kawałek foli) graniczy z cudem, myślę że nawet chuck noris miałby z tym problem hehe  najgorsze z tego wszystkiego to jest ciasto które mam wrażenie robili ludzie mający pierwszy raz do czynienia z mąką i drożdżami chyba sam bym je lepiej zrobił. gorąco nie polecam :d

zacznę od pozytywnych rzeczy: 
- pani która odebrała telefon była bardzo miła
- dostawca też bardzo uprzejmy
- dostawa po 30 minutach od zamówienia!
- cena ok i darmowa dostawa
to tyle jeśli chodzi o plusy, bo:
- pizza a raczej to co ją przypominało to duży okrągły kawał gumy!
- miałem wrażenie, że użyto do niej starych i najtańszych produktów. 
- pizza śmierdziała niemytą lodówką.
- pizza podana bezpośrednio na kartonie! ludzie nauczcie się do czego służy folia aluminiowa!! jakby pizza byłą chrupiąca to pół biedy, ale od tej gumy zaraz karton był mokry!
- zamawiałem przez pyszne.pl, pizzeria nie potwierdziła czasu przygotowania więc musiałem dzwonić w celu upewnienia się czy w ogóle pracują.

podsumowując: miła obsługa ale jakoś beznadziejna. zjadłem połowę zalaną swoim pikantnym keczupem bo byłem bardzo głodny a reszta wylądowała w koszu.
zmieńcie kucharzy!

sknerstwo szefa. brak szacunku do klienta. cieszę się jednak, że oceniam dopiero dziś, ponieważ przed chwilą wykonałem znów takie samo zamówienie jak poprzednio (pizza regina rossa z zamianą szynki na salami - obydwa składniki w tej samej cenie) i został mi pokazany środkowy palec. pan "szef" po zapłacie przez pyszne.pl telefonicznie zażyczył sobie dziś złotówkę za zamianę tych składników. wstyd! złotówka to praktycznie nic, ale w imieniu czego? w imieniu straty klienta niestety. to takie polskie, choć właściciel jest włochem? nie wróżę temu biznesowi wielkiej przyszłośći, chyba że pan przewłaściciel uświadomi sobie, że prl już za nami. pozdrawiam pana pseudo "szefa" tej marnej pizzereńki.

beznadziejny lokal. nikomu nie życzę takich doświadczeń. najcięższy temat, to dowóz. po 2 h zadzwoniłem z pytaniem, gdzie moja pizza i dostałem odpowiedź od mało rozgarniętego pana, że właściwie to nie wie. rozłączył się, a jak zadzwoniłem ponownie, to powiedział, że zamówienie się zgubiło. rozumiem, zgubiło się. no i z pełną powagą mało rozgarnięty pan powiedział, że mogą mi dowieźć pizze za 1,5 godziny, bo na nowo muszę stanąć w kolejce. brawo.

ohyda.  lepsza by była chyba pizza z biedronki.pizza nie dojedzenia.śladowo sera ,szynki i  z trzy pieczarki.pizza była największa same ciasto i keczup.nikomu nie polecam.brrrrrrrrrrrrrrrr

jestem stałą klientką, jeszcze nigdy się nie zawiodłam, obsługa miła, jedzenie dostarczane punktualnie, a do tego familijny rozmiar pizzy. serdecznie polecam wszystkim miłośnikom włoskiej kuchni ;)

masakra! brudasy, zamówiłam pizze i znalazłam w niej dwa długie włosy ! nie mogłam wytrzymać i zadzwoniłam z uwagą do pizzerii, na co pracownica mnie zbyła. porażka!!! nie kupujcie tam!

dobra pizza na wynos. sama knajpka - wystrój i warunki - okropne. zjadłam tam raz, ale w związku z tym, że miejsca malutko, a plastikowe stoliki na ulicy łódzkiej raczej nie sprzyjają trawieniu, to zamawiam do domu.

pizza zawsze dojeżdża ciepła - duży +.
cena adekwatna do pizzy zawsze dużo składników, zawsze świeże.
bardzo dobre ciasto, ja lubię na grubym - tam jest puszyste, chrupiące, drożdżowe. naprawdę smaczne, lekkie, brzuch po nim nie boli. w niektórych pizzeriach potrafi być pod tym względem masakra.

nie polecam za bardzo sałatek (drogie w stosunku do ich wielkości) ani past.

pizzę za to jak najbardziej :).

obsługa poprawna - jak to w maleńkiej pizzerii :).

pasta z pieca żenująca. lasagne al forno - czyli porcja jak dla dziecka, wszystko w postaci bardziej płynnej niż zwartej. szynki praktycznie nie było, był za to groszek (!) :( generalnie w smaku porażka!!
"+" za jednorazowe sztućce - były wyjątkowo porządne oraz za szybki dojazd i miłą obsługę.

regina rossa rządzi!. jeśli prawdziwa włoska pizza, to tylko na cienkim cieście, z umiarkowaną liczbą dodatków. dlatego w taorminie zakochałem się w pizzy regina rossa - z szynką i pieczarkami. cudowna w prostocie, świetnie wyważony smak, po prostu esencja pizzy. zwłaszcza, że mieszkam bardzo blisko pizzerii, więc często biorę ją sobie na wynos. niestety, ceny podnieśli odrobinę.

próbowałem tez lasagne - jest poprawne/dobre (lasagne bolognese. polecam zamawiać po 20:00, wtedy jest za pół ceny).

lasagne na dowóz omijać szerokim łukiem!. słyszałem dobre opinie odnośnie pizzy serwowanej przez taorminę - ja niestety skusiłem na lasagne (dowóz z łódzkiej na kościuszki) i byłem co najmniej rozczarowany; posiłek wyglądał identycznie jak danie ekspresowe z biedronki - budyniowaty ser, ledwie widoczne mięso a całość ogólnie łatwiej było jeść łyżką niż widelcem. do tego całość kosztowała niemało.

ogólnie - nie odradzam kupowania w tej knajpce jakiekolwiek posiłku, ale dobrze radzę jeść na miejscu, bo w przeciwnym wypadku jest duża szansa na dostanie po prostu paskudztwa.

włoskie pyszności!. pizza zamówiona na na wynos - obsługa bez zarzutu, uśmiechnięta, życzliwa.
bardzo dobre cienkie ciasto i świeży sosik pomidorowy. dodatki świeże i bardzo smaczne. jadłam pizze z włoską szynką - pycha, polecam miłośnikom włochów w kuchni :)

omijać szerokim łukiem!. na początku ta pizzeria była bardzo obiecująca (prawdziwe włoskie składniki, naprawdę smaczne placki), pamiętam jak jadłem pierwszy raz - byłem bardzo pozytywnie zaskoczony. parę miesięcy później miałem nieprzyjemność jeszcze jeść 2 razy ich pizzę, nigdy więcej. zamiast prawdziwego włoskiego salami picante dostałem polskie przesolone salami ze świni po 2 plasterki na kawałek pizzy (zapłaciłem oczywiście jak za włoskie), wiórki z kurczaka, dostawa 5 zł (około kilometra), opłata za karton (!).

generalnie za takie pieniądze nie opłaca się (sporo jest lepszych pizzerii), gdyby ta pizza była tańsza 3 razy to może bym się zastanawiał...

we włoszech kryzys. jedzenie na papierowych talerzykach to jakaś kpina. plastikowe sztućce. arancini, które niby szef poleca było przesuszone. calzone spalone. jak ktoś lubi zjeść na papierowej tacce i do tego popić butelką wina za 75 zł to niech sobie tam idzie. knajpa słaba. wpadnę tam kiedyś jeszcze na kawę, może to im wyjdzie.

knajpa dla niewymagających. odwiedziłam ostatnio tą "restaurację" wraz z kilkoma znajomymi i mam niemiłe wspomnienia. zamówiliśmy dwie pizze i tortille, jako że jestem wielką fanką tego dania. potrawy zostały nam zaserwowane w przeciągu 10 min, czyli bardzo szybko, ale na tym plusy się kończą. postawiono przede mną zawiniątko na papierowym talerzu, na które patrzyłam zszokowana dłuższą chwilę. brak naczyń, sztućów i chociażby serwetek - istny prl. głód w końcu zmusił mnie, żeby dobrać się do wnętrza potrawy, która rozczarowała smakiem do reszty. "naleśnik" był maksymalnie rozwałkowanym ciastem do pizzy, a "gyros" przypominał w smaku gumę - nie był nawet posolony, nie mówiąc o jakichkolwiek przyprawach. nie wspomnę też o gorzkiej sałacie. natomiast zamówiona pizza zaskoczyła nas dodatkowym składnikiem - zielonym groszkiem, który nie figurował w składnikach ani w tej, ani w żadnej innej pizzy z menu. dodatkowo zabranie niedojedzonej pizzy na wynos wiąże się z dodatkowym zakupem pudełka. na domiar złego, lokal nie posiada toalety co wg mnie jest nie do przyjęcia. nigdy więcej tam nie pójdę. serdecznie odradzam i gorąco nie polecam.