no i nie ma już tego miejsca, o czym zawiadamiam. zapewne miłośnikom pieczonych ziemniaków smutno będzie. obecnie pusto, zamknięte. witryny pozasłaniane czarnym brezentem, ale od dłuższego czasu nic się tu nie dzieje. takie miejsca po upadku często całymi miesiacami stoją puste (patrz pustostan po pobliskim barzre sushi). nic dziwnego, czynsze drakońskie i żeby wydolić trza windować ceny, co odstrasza klientów. i tak koło się zamyka.
gru 07, 2016
ocenione
niezobowiązujące miejsce z miłą obsługa. atmosfera nieco stołówkowa czyli stoliki na sali ogólnej, ale też kilka na podwyższeniu, gdzie wybieram miejsce. klarowne ubogie menu - ziemniaki, jajecznica, zupa, ciasta, sprawia że nie każdy wchodzący pozostaje. dotarłem tu w porze śniadaniowej i przez większość czasu byłem ja i barmanka, co samo w sobie jest całkiem miłe. jajecznica w cenie od 20 do 25 zł wydała mi się zbyt droga, zamówiłem więc zupę z soczewicy (12 zł) serwowaną z czterema kawałkami bagietki (bardzo smaczna, choć był to raczej bulion). dobrałem szklanice herbaty z marakui, a na koniec okrągłe ciastko z rodzynkami (6,5 zł). sympatycznie ale potencjał nie do końca wykorzystany.