curry up

curry up- miejsce znalezione przez zomato w kategorii "na każdą kieszeń". opinie fantastyczne i wcale sięniedziwię! wraz z przyjaciółmi udaliśmy się tam w największe mrozy więc oczekiwaliśmy czegoś sycącego i rozgrzewającego w rozsądnej cenie. zamówiliśmy dal i butter chicken. za 4 dania zapłaciliśmy ok 60 zł więc dla nas super. a smak? dal przepyszny! nawet miłośnikom mięsa przypadł do gustu. natomiast butter chicken to poezja. lepszy niż w wielu dużo droższych restauracjach. w dodatku jedzenie dostaliśmy w mniej niż 5 minut. obsługa również bardzo na poziomie- mili uśmiechnięci panowie. czapki z głów! jedyny minusik to lokal - jak na tylu chętnych zdecydowanie za malutki. z curry up wyszliśmy bardzo najedzeni, ze względu na to, że porcje naprawdę solidne. polecamy wszystkim miłośnikom kuchni indyjskiej :)

dobre miejsce żeby wrzucić coś szybko na ząb. dania jakościowo pierwsza klasa, bardzo smaczne i dobrze przygotowane. porcje obiadowe (czyli te najdroższe)niesą bardzo duże, cieżko się nimi najeść do syta. podawane są w papierowych naczyniach i je się je plastikowymi sztućcami. poza tym lokal jest bardzo mały, jest w nim zaledwie 6 miejsc siedzących. pozytywnym walorem miejsca jest jego specyficzny klimat, jest to rzadkość którą niezmiernie cenię, mianowicie w miejscu gdzie podawana jest kuchnia z określonego miejsca na świecie, utrzymywany jest klimat kraju, np. leci muzyka adekwatna do kultury czy jego rejonu geograficznego. ponadto inną kwestią na plus curry up jest obsługa, miła, kulturalna i sympatyczna. jeśliniejest się pewnym jakiegoś dania, jest możliwość skosztowania na próbę określonego dania.
osobom umiarkowanie głodnym mogę polecić kurczaka za 18 zł.niejest duży ale zdecydowanie jest warty spróbowania :)

dla mnie niestety rozczarowanie. na warszawskim zlocie food trucków pod stadionem spróbowałam baigan murgh masala i mimo egzotycznej nazwynieznalazłam tam prawie żadnych egzotycznych smaków. ryż był sypki i smaczny, ale mięso rozszarpane jakby wyjęto je z polskiej zupy i zupełnienieczuć było tej eksplozji smaków jakiej niejednokrotnie doświadczałam w innych indyjskich foodtruckach czy na stoiskach restauracji. smak ratowała nieco świeża kolendra.

nie wiem czy kraków woli spolszczoną wersję kuchni indyjskiej czy może ja źle trafiłam z daniem, ale chyba jużniezaryzykuję ponownie.

świetny indyjski street food do polecenia każdemu. widać, ze znają się na rzeczy, od wejścia pachnie autentyczna masala, smakniedo pobicia. dania serwowane z ugotowanym w punkt długoziarnistym ryżem. w ofercie doskonała kawa po wietnamsku i pyszne mango lassi. minus za lekko spóźnione otwarcie lokalu, musieliśmy chwilę poczekać przed wejściem. za to wielki plus za bardzo przystępne ceny. otwierajcie lokal w warszawie,niebędziecie mieć konkurencji, a chętnychniezabraknie!

pycha! malutkie miejsce wymagające jeszcze mnóstwa pracy, ale kuchnia doskonała.niejestem znawcą hinduskiego jedzenia, wiele razy w krakowie zawiodłam się próbując marnych imitacji hinduskich dań, opierających się głównie na przesadnym doprawianiu potraw smażonych na głębokim tłuszczu. dzisiaj jednak zachwycilam sie smakiem dań, ktorych już nazwniepamiętam :) świeże, aromatyczne, nawet wołowina która jest mało hinduska, zachwyca delikatnym śliwkowym smakiem, placki- ciastka cebulowe czy jakkolwiek to nazwać -cudo! sosy - genialne .
obsługanieprofesjonalna tylko przyjacielska -super. porcje bardzo duże, ceny jeszcze lepsze. wpisuje to miejsce na listę ulubionych.
jedyny minus to mało miejsca w lokalu ale można na to przymknąć oko.
polecam bardzo bardzo