bardzo fajne miejsce na wieczorne spotkanie. jest piwko, jest kawa, jest gin z tonikiem. czego chcieć więcej? na mały głód świetne są obearzanki na ciepło. próbowałam szpinakowego i kurczakowego z gruszką. oba bardzo dobre. moja ocena jest nieco zaniżona tylko ze względu na to, że przyszło mi siedzieć w sali dla palaczy i poczułam się jak za starych niedobrych czasów gdy palenie w knajpach było dozwolone a poerwszą rzeczą jaką trzeba było zrobić nazajutrz, po przebudzeniu, było pranie wszystkich ciuchów i mycie włosów żeby się nie porzygać. no ale cóż, uroki sobotnich wieczorów gdy wszystkie miejsca zapchane są ludźmi po brzegi.