soplicowo


majaimaciek
5
2 yıl önce
śródmieście
piękne łódzkie wnętrze i niesamowite jedzenie
0
daniel
5
2 yıl önce
śródmieście
uwielbiam kuchnię polską. jadłem już w wielu miejscach na świecie ale jednak nie ma to jak nasza. niestety ale wbrew pozorom trudno trafić na miejsce gdzie jest ona taka jak powinna być. jak na razie zdecydowanie najbardziej pod tym względem lubię właśnie łódzkie soplicowo. jadłem tam najlepszą kaczkę w życiu. dodatkowo mieści się w zabytkowym pałacyku więc tym przyjemniej tam przyjeżdżać. fajnie też jak trafi się na właściciela z którym można fajnie porozmawiać.
0
radek7
4
2 yıl önce
śródmieście
dobre jedzenie na lunch biznesowy. często odwiedzam soplicowo na lunche z kontrahentami. czasami wpadamy z żoną na małe co nieco wywołując konsternacje u obsługi - w dresie po treningu;).
wystrój? de gustibus non disputandum. aspiruje do wysokiej kategorii i cen w karcie. przydałoby się odświeżenie. latem miło zjeść w ogrodzie.
jedzenie? muszę przyznać, że bardzo dobre. jeszcze nie trafiło mi się, żeby coś nie smakowało. czasami sznycel tylko wychodzi bardziej twardy, ale reszta dań z reguły to niebo w gębie. i uwaga - uwielbiam tatar. i tu dają najlepszy w łodzi. i dzięki nim przeprosiłem się ze szpinakiem. polecam rewelacyjny krem ze szpinaku z migdałami.
ceny? wysokie. solidny obiad dla dwóch osób, przystawka, zupa, 2 danie i coś do picia to 200-250 zł. ale wyjdziecie objedzeni. porcje jak w soplicowie:) - duże.
0
filip
2
5 yıl önce
śródmieście
jedzenia jest bardzo dużo. porcje są wręcz ogromne. barszcz czerwony bardzo dobry ale już żeberko z miodem to była porażka. tak słone, że zwyczajnie nie dało się tego zjeść... dotyczyło to zresztą wszystkich rzeczy na talerzu z daniem głównym. deser akurat mnie (przy stole siedziało 10 osób) został podany, gdy pozostałe osoby przy stole już go kończyły i smakował jak na szybko odgrzany w mikrofalówce. to organizacyjne faux pas zepsuło całą przyjemność z pobytu w tym miejscu.
0
ewa
5
6 yıl önce
śródmieście
urodzinowa kolacja. czekał na nas zamówiony stolik, obsługa miła i bardzo profesjonalna. nie było natarczywych pytań, a pani pojawiała sie dokładnie wtedy, gdy była potrzebna. jedzenie wysmienite. każda potrawa ładnie podana, bardzo smaczna. ceny nie porażają. skorzystalismy z deserów, polecam fantastyczny mus z malin z lodami, ale pyszna była też szarlotka na ciepło i czekolada z bitą śmietaną. zdecydowanie polecam ten lokal, szczególnie tym, którzy lubią tradycyjną kuchnię, jak i tym którzy chcą poznać polskie potrawy. a tacy właśnie byli z nami w restauracji, wkoło było słychać język angielski.
0
adam
4
7 yıl önce
śródmieście
3,5 za jedzenie, które jest wyśmienitej jakości, więc restauracja może się tym pochwalić, jednak nie z kosztów. nawet w varosce jest taniej. trzeba liczyć na dwie osoby wydatek około 150 zł. do plusów na pewno też nie zaliczę staroświeckiego wystroju, sztucznego kominka i plazmy wyświetlającej "stare lepsze czasy" lokalu. w dodatku stoliki małe i jest ogólnie bardzo ciasno jeśli ktoś ma kasę a tu nie był - warto dla jedzenia, ale trzeba przymknąć oczy na wszystkie "pozajedzeniowe" aspekty.
0
marek
5
7 yıl önce
śródmieście
prawdziwa kuchnia staropolska która wydaje się że jest w restauracjach jednak trochę zapomniana. można powiedzieć że jej smak podkreśla tam jeszcze wystrój i takie rzeczy jak np. menu które jest oprawione w drewno i podzielone na księgi. oprócz dobrego jedzenia wszystko w soplicowie jest przemyślane i ze sobą gra a to wyraz szacunku dla tego kto przychodzi.
0
spyro
1
10 yıl önce
śródmieście
knajpa rodem z prl-u z masakrycznymi cenami. podkusiło mnie, aby wybrać to miejsce na walentynkowy wieczór z moją ukochaną. parę dni przed, o dziwo, dało się bez problemu zarezerwować tam stolik, choć wszędzie indziej nie było już miejsc - wtedy nie dało mi to niestety do myślenia.
przyszliśmy o umówionej porze. pierwszym szokiem było wnętrze: nieremontowane od lat 90-tych, w stylu późny gierek, jednak w knajpie tej klasy oczekuje się więcej. sztuczny kominek z żarówkami zamiast ognia, a nad nim plazma wyświetlająca zdjęcia z jedzeniem z jakiegoś wesela. ale dobra. nie nastawiajmy się. siadamy w wyznaczonym miejscu (ciasno), wita nas wydrukowana kartka z menu walentynkowym-mocno okrojonym. nie można zamówić nic innego ze standardowej karty. nikt podczas rezerwacji o tym nie informował, a to walentynkowe menu zawierało w sumie tylko 10 pozycji. bez przystawek. poprosiłem o kartę win - kelnerka z dużą niechęcią przyniosła. po chwili okazało się, że nie można kupić na kieliszki, tylko na butelki. chyba celowo, żeby się upić i nie czuć jedzenia.
a propos jedzenia. zaczęliśmy od barszczyku (sam ocet) i grzybowej z łazankami (pierońsko słona). ale ok, próbujemy dalej. na drugie moja luba zamówiła polędwicę wołową nadziewaną borowikami, a ja baraninę. polędwica wołowa wydawała się odmrażana w mikrofali, przez co żylasta i nie do pokrojenia, jak podeszwa od buta. borowiki to zwykłe pieczarki. baranina była w pół zimna i tak twarda, że nie do pokrojenia.
zwieńczeniem były pieczone kartofle, które w rzeczywistości były wrzucone na głęboki tłuszcz i chyba po rybie - bo czuć je było spracowanym rybnym tłuszczem. buraczki zmieszane z taką ilością mąki, że straciły kolor. te drugie dania były tak okropne, że nie zdołaliśmy ich zjeść. po zwróconej uwadze menedżerowi (nigdy w życiu nie zawiodłem się tak bardzo na restauracji) pan stwierdził, że nie znam się, bo tak smakuje baranina i wołowina. ja jednak mam zgoła inne zdanie.
soplicowo chce być luksusową restauracją (sama porcja mięsa 59 zł), niestety wnętrze i jedzenie nie dorasta nawet do rangi baru. lokalizacja i wygórowane ceny to nie wszystko - niestety właściciele o tym zapomnieli.
soplicowo zniszczyło nam walentynkowy wieczór i już wiem, czemu tylko u nich dało się zarezerwować stolik - pewnie więcej osób przeżyło podobną traumę.

wybierzcie jakąkolwiek inną knajpę - szkoda nerwów i pieniędzy!
0
xazyt
5
10 yıl önce
śródmieście
walentynkowa niespodzianka!. dwa dni przed walentynkami telefonicznie zarezerwowałem 4 miejsca na kolację walentynkową. wybraliśmy się w dwie pary. i od samego początku niespodzianki. zamiast do pomieszczeń restauracji zaproszono nas na piętro, gdzie są sale balowe. w szatni oczekiwał właściciel i manager, którzy odprowadzali gości do konkretnych stolików. sale przystrojone ze smakiem. jedna z sal przeznaczona do tańca, dj oferował typowo walentynkową muzykę. kolejna niespodzianka przy stoliku. przed każdym elegancko zwinięta karta z walentynkowym menu i na karcie napisane imię żony i moje. teraz już wiem, dlaczego pytali o imiona przy rezerwacji. z walentynkowej oferty wybrałem tatara, zupę grzybową z łazankami i wołowinę w sosie grzybowym. wszystkie dania rewelacyjne, nic dodać, nic ująć. ceny normalne, a dodatkowo 15% rabatu. pani kelnerka pojawiała się zawsze w momencie, w którym powinna się pojawić i miała pełną wiedzę na temat oferowanych dań. warto dodać, że stoliki ustawione były w taki sposób, żeby biesiadnicy w żaden sposób sobie nie przeszkadzali. i w tej naprawdę świetnej atmosferze spędziliśmy kilka godzin. chylę głowę przed pomysłodawcą takiej aranżacji walentynek. naprawdę był to wspaniały wieczór.
0
monsterhigh
4
10 yıl önce
śródmieście
warto! . pod koniec wakacji postanowiłem zrobić sobie mały rajd po rozproszonych po polsce znajomych i w pierwszej kolejności trafiłem do łodzi. kumpel stwierdził, że po prostu nie możemy nie pójść do soplicowa. nastawiony byłem sceptycznie, bo za typowo polska kuchnią nie przepadam, ale jak mus to mus. wystrój nie do końca w moim guście, ale w środku można znaleźć przyjemny kąt do rozmów po latach, więc się nie czepiam.
jeśli chodzi o jedzenie, to wybrałem bezpiecznie – łososia (świeży, ciekawie doprawiony), a na przystawkę polędwicę wołową (mucha nie siada)
wrażenie ogólne, jeśli chodzi o jedzenie i obsługę, pozytywne.
a na koniec spotkała nas bardzo miła niespodzianka. trochę się zasiedzieliśmy, wiadomo jak to jest podczas tych spotkań po latach przy dobrym alkoholu, a obsługa, mimo tego że już było naprawdę późno i byliśmy chyba ostatnimi gośćmi, nawet najmniejszym gestem nie zasugerowała nam, że powinniśmy już wyjść.
0
tomasz
1
10 yıl önce
śródmieście
nigdy więcej. skuszony pozytywną opinią, ładnym budynkiem oraz legendzie soplicowa byłem gościem tejże restauracji. nigdy więcej! zacznijmy od wnętrza, ładnie utrzymany budynek kusi by wejść i spróbować, niestety wchodząc coraz dalej widzimy zaskakujące elementy na każdym kroku. przy wejściu wielkie akwarium, z wodą nie wymienianą z pewnością od kilku tygodni, kominek w którym pali się sztuczny ogień, telewizor na którym pokazywane są zdjęcia z czasów świetności restauracji, dekoracje stołów rodem z weselnych przyjęć i sztuczne kwiaty, choinki i inne bibeloty. na początek napój, w szklance o dużo większej niż pojemność napoju. wygląd trochę komiczny gdy dostajesz napój wypełniony do połowy szklanki z różową, żółta bądź zieloną słomką. czekadełko, hmm gęsta śmietana z ogórkiem i pieczywem do tego smalec, ogórek, nic specjalnego i zaskakującego tym bardziej, że ów smalec spotkamy jeszcze w wielu daniach w postaci okrasy. rosół fenomenalny! placek z gulaszem z ketchupem, w końcu ketchup pasuje jak ulał, sałatka z kurczakiem - gumowym kurczakiem, smażonym a następnie odgrzanym w mikrofali, dotego sos, który smakował jakby majonez wymieszać z ketchupem. ketchup króluje! miło wyglądająca obsługa, niestety pani obsługująca zapomniała zapisać na karteczce rosół, przynosząc pierogi stwierdziła, że rosół będzie na drugie. w końcu to polska tradycja jeść rosół na drugie:). nie polecam! nie warto czasu i pieniędzy!
0
alex33
5
11 yıl önce
śródmieście
super miejsce na imprezy rodzinne. ostatnio byłem tam na chrzcinach mojej siostrzenicy i muszę powiedzieć, że impreza jak najbardziej udana. jedzenie było pyszne i co najważniejsze duże porcje, po obiedzie wszyscy byli tak najedzeni, że z trudem pomieściliśmy deser ;) siostra też była zadowolona. jeżeli chodzi o cenę, to niestety nie wiem ile zapłaciła za organizację tej imprezy. kiedyś na pewno tam wrócę.
0
gourmet_
2
11 yıl önce
śródmieście
absolutna tragedia. witam,
byliśmy tam na wigilii firmowej, 15 osób, rachunek sporo powyżej stówy na osobę... a wrażenia fatalne. jedzenie zimne, nieestetycznie podane, mało (!), ale przede wszystkim - niesmaczne! zupa zanadto doprawiona, czuć było koncentrat. jedzenie z pewnością trzymane dzień lub kilka dni w lodówce, bo świeże potrawy tak nie smakują. karp w galarecie smakował mułem... takie rzeczy nie powinny mieć miejsca w restauracji, która pretenduje do bycia ekskluzywnym doświadczeniem kulinarnym.

obsługa bez zarzutu, no ale nie mieliśmy za dużej okazji sprawdzić kompetencji jako, że menu było z góry ustalone.

wystrój to kwestia gustu, jak ktoś lubi pseudocarski przepych to mu się spodoba.

podsumowując, jesteśmy zawiedzeni. nigdy więcej tam nie wrócimy, ani firmowo, ani prywatnie.
0
pawelp69
4
11 yıl önce
śródmieście
z ciekawości i polecenia.... wybraliśmy ten lokal na rodzinny obiad. osobiście byłem zainteresowany słynną kaczką, również polecaną przez przemiłą i troskliwą obsługę. pierwotnym typem była gęsina. szczerze polecam zupy: rosół z warzywami lub kołdunami. kaczka trochę rozczarowała. trochę mała porcja, moim zdaniem raczej duszona niż pieczona, ale duża porcja buraczków trochę to rekompensowała. ceny napoi bezalkoholowych trochę szokują, wiadomo centrum miasta itd., ale mimo wszystko drogo.
nie polecam miejsc zlokalizowanych blisko przejścia do toalety i biur chyba, że komuś nie przeszkadza zapach palonego tytoniu. obiad dla 4-osobowej rodziny to koszt ok. 250 zł. i jescze raz na koniec ukłony dla kompetencji obsługi.
0
sakic
3
13 yıl önce
śródmieście
daje radę, ale .... byłem tam z dziewczyną z okazji jej urodzin.
poszedłem pierwszy raz do tego miejsca, mieszczącego się w rosłym budynku, niczym rezydencji z soplicowa ;). na parking wjechałem, miejsc na oko z 7, także bardzo mało, a w koło nie ma darmowego parkingu, tylko strefa płatna.

chcąc otworzyć duże ładne drzwi, by znaleźć się do restauracji, jakiś miły wychodzący z nich pan powiedział, że restauracja po schodkach w dół, po których idąc przez na wpół zasłonięte roletą okno do kuchni widać panujący w niej bałagan.

po wejściu zamiast do pałacu, to do piwnicy, ukazuje się miłe dla okna wnętrze, pomocna kobieta pomaga wybrać miejsce. dostaliśmy stolik dla dwojga, jednakże ograniczony z dwóch stron i można tylko siedzieć naprzeciwko siebie, a wyjść spod ściany można jedynie bokiem. na szczęście obsługa bardzo miła, zgodziła się na przesiadkę ;).

pani kelnerka bardzo miła, zna etykietę, doradzi...chcieliśmy wziąć pełny obiad tzn. przystawka zupa drugie i deser, no jednakże ...
przystawki nas nie satysfakcjonowały, zgodziliśmy się na zupkę i drugie z deserem.

niestety, barszczyku nie było... no to zamówiliśmy drugie i martini.
polędwica z malinami na sosie gruszkowym - rewelacja !
smażona kapustka - cud miód!
pieczone ziemniaczki - no niestety lipa, smażone w całości malutkie na za dużym ogniu, przez co nie były dostatecznie dobre w środku wg mnie.

dziewczyna wzięła sobie ozorki i podstawową jakąś surówkę - marchewkę z czymś.
zachwala sobie obie rzeczy, ozorki próbowałem - bardzo dobre, miękkie jak należy aż same się rozpuszczają w buzi ;).

cena martini nieco za wysoka wg mnie, nawet jak na styl takiego lokalu (9 zł za rosa to w lampce malej).

deser - wzięliśmy mus z lodami waniliowymi - chyba 16 zł - wyobrażenie mięliśmy inne. podejrzewamy, że rozwodniony lekko musiał być z powodu jego konsystencji, lody raczej nie robione na miejscu, toteż jak za 1 gałkę waniliową polaną na oko połową szklanki musu - za drogo.

generalnie dania obiadowe warte swojej ceny, co do jakości dodam, że za całą "imprezę" zapłaciłem równe 100 zł, także generalnie obleci raz na kiedyś.
0
oturum aç
hesap oluştur