przeciętny, ale schludny bar. byliśmy w niedzielę.. zamówiliśmy 2 zestawy obiadowe. zamiast ziemniaków poprosiłam do ryby frytki i dowiedziałam się, że mam dopłacić 2 zł. w karcie cena na ziemniaki była 3 zł a na frytki 4 zł. na logikę powinnam dopłacić 1 zł, ale logika nic tu nie daje. widocznie jest to opłata za zmianę w zestawie ustalonym. nawiasem... ta ryba z frytkami i surówką kupiona nie w zestawie wyszła 50 gr. mniej. no to po co przepłacać. teraz wiem, że tu trzeba pomijać zestawy. zapytałam też czy można kupić pół porcji dowiedziałam się, że nie. w tym dniu nasze zestawy obiadowe to; pomidorowa, dość smaczna, filet z ryby jakiejś w panierce grubej z frytkami i surówką z kiszonej kapusty w miarę ok. 2 zestaw to; zalewajka bez wkładki na którą liczył mój mąż, boeuf strogonow z kluseczkami i ogórkiem kiszonym, ponoć zjadliwy. ogólnie można powiedzieć dania do zjedzenia od czasy do czasu. obsługa smutna, znudzona a czekaliśmy bardzo długo. ludzie, którzy przyszli po nas zjadali i już wychodzili a my grzecznie czekaliśmy. dopiero moja interwencja spowodowała, że podano nam zupy a właścicielka przyszła zapytać, patrząc jak jemy zupki czy jedliśmy już drugie danie? chyba była tego dnia bardzo zmęczona. podając nam w końcu drugie dania moje było bez surówki! znów moja interwencja i w końcu podano wszystko... uffff zmęczył mnie nas ten obiad i długo tam nie zawitamy... szkoda bo blisko mieszkamy i czasem nie mam ochoty w niedzielę gotować. wszystko oceniam bardzo przeciętnie. nie wiem jak było przed rewolucją, ale teraz jest kiepsko.