mleczarni szukaliśmy długo błądząc po kazimierzu. znana z wcześniejszej wizyty musiała zostać ponownie odwiedzona. było warto dla zobaczenia bardzo osobliwego wystroju, który u jednych budzi strach i niechęć do ciemności panującej w środku. inni czują się bardzo dobrze, chociaż przestrzeń trudno nazwać przytulną ze względu na nachodzące od czasu do czasu myśli o hipotetycznym losie spoglądających z portretów osób.
polecam zająć okupowany stolik przy nasłonecznionym oknie, łagodzi ponure nastroje ;)dla miłośników ciast - słabo. dla miłośników kawy - polecam, ma niepowtarzalny smak! gorąca czekolada też pycha.
obsługa - miła, pomocna, sprawna.przy następnej wizycie w krakowie pewnie znowu będziemy błądzić po kazimierzu, żeby trafić do mleczarni ;)